Diagnostyka

2016.06.23

Jaka jest żywotność ksenonów?

Jedną z zalet oświetlenia ksenonowego w porównaniu do reflektorów halogenowych jest wyższa trwałość ksenonów. Nie znaczy to jednak, że są wieczne – mają one, podobnie jak żarówki, dość ściśle określoną trwałość.

Żywotność ksenonów, podobnie jak innych źródeł światła, określa się parametrami B3 oraz Tc. Trwałość B3 podawana jest w godzinach (w przypadku żarówek halogenowych jest to np. 250 godzin) i oznacza, że po tym czasie przepali się 3 ze 100 źródeł światła (żarówek albo palników ksenonowych) poddanych próbie. Żywotność ksenonów i żarówek lepiej opisuje parametr Tc – również podawany w godzinach, który podaje, po jakim czasie przepali się 63,2 proc. badanych palników.

O ile trwałość samochodowych żarówek halogenowych (parametry B3/Tc) to przykładowo 250/550 godzin, albo np. 350/650 godzin pracy, to teoretyczna żywotność ksenonów jest co najmniej trzy razy wyższa i wynosi od ok. 1500/2500 godzin do ok. 2000/3000 godzin. Myślę, że można śmiało przyjąć, że większość palników ksenonowych w praktyce wytrzyma 2500 godzin pracy, jakkolwiek warto mieć świadomość, że w miarę zużycia palnika ksenonowego nie tylko zmienia się barwa emitowanego przez niego światła, lecz także maleje jego strumień świetlny – czyli, mówiąc po ludzku, świeci on coraz słabiej.

Ile to jest 2 tysiące godzin? Przyjmijmy, że średnia prędkość samochodu to ok. 30 km/h (oczywiście w autach jeżdżących tylko po mieście będzie ona niższa, a wyjeżdżających głównie w trasy – wyższa). Z prostego rachunku wynika, że na jednym komplecie palników ksenonowych powinniśmy przejechać ok. 75 tys. km. Sporo, jakkolwiek niektóre najnowsze modele palników są na tyle drogie (nawet 600-800 zł!), że może być to jakiś problem. Warto mieć jednak świadomość, że w tym czasie zużywamy zwykle kilka kompletów żarówek, a w przypadku niektórych aut z żarówkami typu H7 – nawet kilkanaście kompletów. Niestety, żywotność ksenonów zależy nie tylko od trwałości palników.

Reflektory ksenonowe, podobnie jak halogenowe, wypalają się. Najpierw matowieją soczewki i odbłyśniki, potem na kluczowych ich elementach powstają czarne, wypalone punkty, ilość światła, jaka trafia na drogę drastycznie spada, a następnie może nawet dojść do stopienia wewnętrznych elementów reflektora. Towarzyszy temu zjawisku matowiejący klosz, który pochłania coraz więcej światła emitowanego przez palnik. Myślę, że można śmiało przyjąć, że reflektor po 150 tys. km jest już wyraźnie mniej skuteczny niż lampa nowa. Co robić? Wymieniać! Lampy można też regenerować, są warsztaty, które załatwiają sprawę wysyłkowo, jednak nie każdy model da się rozkleić, naprawić i złożyć ponownie. Producenci tak kombinują, by lampy były do jednorazowego użytku.

Na żywotność ksenonów spory wpływ mają też warunki ich pracy. Elementy oświetlenia eksploatowane w ekstremalnych warunkach zużywają się szybciej – dla palników ma znaczenie temperatura i częstotliwość uruchomień, a także wstrząsy, dla samego reflektora – np. jazda z dużą prędkością i narażenie na piaskowanie i obijanie kamieniami. Niestety, zestaw past do polerowania szkła w żadnym wypadku nie pomoże nam zregenerować całej lampy – co najwyżej pozwoli odświeżyć szkło.