Opony

2015.08.18

Rodzaje zużycia opon

W idealnie zużywających się oponach głębokość bieżnika obniża się stopniowo i równomiernie na całej ich powierzchni. Niestety, są różne, również niepożądane rodzaje zużycia opon.

Po stopniu i rodzaju zużycia opon można wiele powiedzieć o kondycji zawieszenia, a także stylu jazdy użytkownika samochodu. Jeśli np. na jednym z kół bieżnik opony wytarty jest tylko przy zewnętrznej lub wewnętrznej krawędzi, z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że geometria zawieszenia jest nieprawidłowa. Można nawet podejrzewać, że koło z dużą siłą uderzyło w przeszkodę lub wjechało w dziurę, co spowodowało uszkodzenie – zgięcie lub urwanie – jednego z elementów układu jezdnego. Tak czy inaczej przed ustawieniem geometrii podwozia konieczna jest kontrola i ewentualna naprawa zawieszenia – nie odwrotnie!

Po stanie opon można też stwierdzić, czy właściciel auta dba o właściwe ciśnienie powietrza w oponach. Jeżeli wyraźnie widać zużycie środkowej części bieżnika, to nie należy wykluczyć, że właściciel auta zbyt mocno je pompuje, być może korzysta z uszkodzonego manometru lub kompresora. Jeżeli środek opony jest nie zużyty, a krawędzie po obu stronach wyraźnie starte, prawdopodobnie opony były za słabo lub za rzadko pompowane. Temu rodzajowi zużycia opon często towarzyszy spękanie ich ścianek bocznych spowodowane wysoką temperaturą i zbyt intensywną pracą gumy, która pochłania dużo energii podczas toczenia się auta. Nie trzeba chyba dodawać, że jeśli po oponach widać, że były zbyt mocno albo zbyt słabo pompowane, to raczej nie należy z nich już korzystać – to niebezpieczne!

Ciekawym, nie przez każdego zauważalnym, ale za to słyszalnym rodzajem zużycia opon jest wyząbkowanie bieżnika. To nic innego jak nierówne jego zużycie spowodowane podskakiwaniem opon (z reguły na tylnej osi) na nierównościach. Zdarza się to w samochodach z wielowahaczowym, komfortowym i bezpiecznym zawieszeniem, które jeżdżą z reguły puste, a ich właściciele to ludzie spokojni, którzy nie zaryzykują szybkiego wjazdu w zakręt. Gdyby było inaczej, nie doszłoby do wyząbkowania bieżnika! Na szczęście, przykry hałas, który w niejednym przypadku zmusił właściciela do wymiany opon, to właściwie jedyny objaw tego rodzaju zużycia opon odczuwalny podczas jazdy.

Na oponach widać też ślady ostrej jazdy po zakrętach. Z reguły tak traktowane opony zużywają się bardziej w zewnętrznych sektorach bieżnika, ale jest to zużycie nieco inne niż wynikające z niewłaściwej geometrii zawieszenia. Bieżnik jest zużyty mniej równomiernie, jest mniej gładki, widać nawet czasem ślady przypalenia a nawet wyrywania fragmentów gumy.

Opony mogą też sparcieć. Z reguły pękanie powierzchni, zarówno bieżnika jak i ścianek bocznych opon, dotyczy ogumienia wiekowego 8-10-letniego i starszego. Niemniej zdarza się to i w młodszym ogumieniu. Czasem (i to wydaje się dla niektórych fenomenem) dotyczy tylko jednej strony auta – np. lewej. Zmieniamy markę opon, a historia się powtarza! Chodzi z reguły o działanie… słońca. Jeżeli zawsze w ciągu dnia stawiamy auto na otwartej przestrzeni i zawsze w tej samej pozycji, w samochodzie wystawionym na działanie promieni słonecznych elementy gumowe, nie tylko opony, niszczą się w przyspieszonym stopniu. Niektórzy, gdy już się zorientują, co się dzieje, przed całodziennym postojem auta na słońcu osłaniają opony kawałkiem np. tektury, i to działa.

Na zakończenie kilka słów o usterkach opon, które kwalifikują je do natychmiastowej wymiany. Są to, przede wszystkim, uszkodzenia ścianek bocznych. Pod żadnym pozorem nie wolno ich naprawiać! Każde rozdarcie, z wyjątkiem powierzchniowych, które nie oznaczają rozwulkanizowania opony i nie odsłaniają ich konstrukcji, oznacza konieczność kupna nowego ogumienia. To samo dotyczy pęknięcia osnowy, co objawia się wybrzuszeniem z boku, ale nie rozdarciem: do wymiany! Taka opona nie tylko nie da się wyważyć, ale podczas większego przeciążenia może pęknąć w trakcie jazdy, a więc nie ma żartów!