Diagnostyka

2015.12.22

Jak poprawić oświetlenie samochodu?

Jesień to czas, kiedy większość kierowców zaczyna narzekać na skuteczność oświetlenia samochodu. Przyczyna tego jest oczywista: nie wynaleziono dotąd zbyt wydajnych reflektorów. W większości przypadków są one zaledwie wystarczające. Wraz ze starzeniem się auta jego reflektory zaczynają jednak świecić coraz gorzej. Co wtedy?

Zacznijmy od ustawienia świateł – to nigdy nie zaszkodzi, a na pewno trochę (albo wiele) pomoże. Niewiarygodne, jak wiele samochodów jeździ ze źle ustawionymi światłami! Przypomnijmy sobie, kiedy ostatnio wymienialiśmy żarówki i na jakie. Tanie, dalekowschodnie żarówki świecą najczęściej fatalnie, a do tego każda żarówka halogenowa się zużywa i z czasem daje coraz mniej światła. Jeśli uważamy, że oświetlenie samochodu jest zdecydowanie za słabe, zainwestujmy w żarówki o zwiększonej wydajności. Uwaga: nie wolno montować żarówek o mocy wyższej niż standardowa, to zresztą zwykle jest zabójcze dla reflektorów. Można natomiast zakładać żarówki, które świecą lepiej niż zwykłe, pomimo standardowego poboru prądu. Takie żarówki są droższe niż zwykłe i mają niższą trwałość, ale dla wielu kierowców w okresie jesienno-zimowym są najlepszym rozwiązaniem.

Przyczyna tego, że oświetlenie samochodu jest dalekie od optymalnego często leży jednak w zwykłym zużyciu reflektorów polegającym na matowieniu kloszy i wypalaniu odbłyśników. Ten pierwszy objaw zużycia lamp można zwalczyć samodzielnie. Potrzebne nam będą: specjalny zestaw do polerowania reflektorów, pasta do polerowania szkła albo chociaż zwykła pasta polerska do lakieru. Ważna uwaga: polerować można reflektory z poliwęglanu. Jeśli mamy starsze auto z kloszami lamp z prawdziwego szkła, nawet nie próbujmy ich polerować. Szkło jest zbyt twarde, by ręcznie odzyskać jego przejrzystość, szkoda czasu! Z kolei z lampami z poliwęglanu poradzimy sobie w pół godziny.

Gorzej, że często wyblaknięciu „szkła” towarzyszy wypalenie odbłyśników. Nic na to sami nie poradzimy. Co można zrobić? Oddać reflektory do regeneracji! Na rynku jest coraz więcej firm oferujących metalizację zużytych reflektorów, znajdziemy je bez trudu przez internet. Kompleksowa regeneracja reflektora polega na rozebraniu lampy, metalizacji odbłyśnika (nie ma znaczenia, czy jest metalowy, czy wykonany z tworzywa), wypolerowaniu klosza (o ile nie jest szklany), polakierowaniu go i ponownym montażu lampy. Zregenerowany reflektor świeci prawie jak nowy, właściwie nie widać różnicy, zwykle dużo lepiej niż tani zamiennik. Warto wiedzieć: wypalanie odbłyśników w równym stopniu dotyczy reflektorów żarówkowych co ksenonowych.

Wreszcie, można kupić sobie nowe oświetlenie samochodu, przy czym niestety, oryginalne lampy są zwykle strasznie drogie. Najlepszy stosunek jakości do ceny oferują w tym przypadku produkty „zbliżone do oryginalnych”, czyli zrobione przez producenta produkującego podzespoły na pierwszy montaż, ale sprzedawane poza sklepem dilerskim, np. przez zwykłe warsztaty. Najtańsze zamienniki maja bardzo nierówną jakość: mogą być całkiem niezłe, ale mogą też być absolutnie fatalne. Kupujesz – ryzykujesz!

Na zakończenie porada dla właścicieli aut z reflektorami ksenonowymi: palnik ksenonowy zużywa się, już po 2-3 tys. godzin pracy jego skuteczność jest zdecydowanie niższa niż palnika nowego. Jeśli auto ma kilka lat, na pewno warto wymienić palniki – wcale nie są drogie, a wymiana ich jest niemal tak łatwa jak wymiana żarówek. Tylko nie kupujcie tanich podróbek sprzedawanych na portalach aukcyjnych! Markowy palnik nie może kosztować 20 zł, jeśli zapłacimy 80-100 zł za sztukę, mamy większą szansę na oryginał.