Opony

2014.12.04

Nietypowe zużycie opon: co może być przyczyną?

Tajemnicze zużycie opon może zdarzyć się w najmniej spodziewanych warunkach: auto jest młode, sprawne, kierowca ustatkowany i jeżdżący bezpiecznie. Tymczasem po przejechaniu kilku-kilkunastu tys. km opony zaczynają dosłownie huczeć. Wulkanizator rzuca okiem na – wydawałoby się – dobre opony i mówi bez wahania: wyząbkowane! O co chodzi?

Najczęściej nienaturalna hałaśliwość opon spowodowana nierównomiernym zużyciem klocków bieżnika ma miejsce na oponach tylnej osi w samochodach z dobrym, wielowahaczowym zawieszeniem z tyłu. Jest to ten rodzaj zużycia bieżnika, które dla laika jest niemal niezauważalne. Za to słyszalne podczas jazdy – i to jak! Producent ogumienia zazwyczaj nie uznaje reklamacji, gdyż po przebadaniu opon dochodzi do wniosku, że nie mają one wady fabrycznej. Czyli: opuszczając fabrykę, a także w chwili zakładania na koła samochodu klienta, były pełnowartościowe! W tej sytuacji naturalnym zachowaniem kierowcy jest kontrola zawieszenia samochodu w warsztacie. I tu też nie znajdziemy najczęściej odpowiedzi na pytanie: co się stało z ogumieniem? Układ jezdny jest sprawny, nie ma luzów a geometria mieści się w normie.

Tajemnicza sprawa

Tymczasem po założeniu nowego ogumienia nietypowe zużycie opon skutkujące hałasem pojawia się mniej więcej po tym samym czasie co w przypadku pierwszego zniszczonego kompletu. W sytuacji, gdy nastąpiło przyspieszone, nierównomierne zużycie opon innej marki i modelu niż za pierwszym razem, właściciel auta z reguły już czuje: chyba problem nie tkwi w oponach. Jeśli nie w oponach, to w samochodzie! Kolejna wizyta w warsztacie i kolejna informacja: poprawiliśmy geometrię, ale właściwie… mieściła się w normie!

Takie zjawisko ma miejsce w niektórych samochodach z zawieszeniem – jak wspomniano – wielowahaczowym i z napędem na przednie koła. Problem nie dotyczy opon założonych na przednie koła, gdyż te biorą na siebie przeciążenia wynikające i z przyspieszania, i hamowania, i skręcania. Zużywają się równomiernie. Tylne koła – wleczone – pracują w jednym kierunku. Wyząbkowanie bieżnika może się pojawić, gdy kierowca dość energicznie rusza, ale skręca ostrożnie, co nie powoduje uślizgu tylnych opon na zakrętach – zawieszenie zapewnia doskonałą przyczepność. Skoro mamy już przyczynę, znajdziemy i receptę na nietypowe zużycie opon!

Zmiana stylu jazdy

Po pierwsze, jeśli doświadczamy podobnych problemów i stwierdzamy, iż faktycznie jeździmy wolno i ostrożnie, a w szczególności z niewielką prędkością pokonujemy zakręty, dla dobra opon powinniśmy od czasu do czasu gwałtowniej skręcić – niekoniecznie przy dużej prędkości. Jeśli taki styl jazdy nam nie odpowiada (każdy ma do tego prawo – bezpieczeństwo najważniejsze), unikniemy ząbkowania, rotując koła, czyli zmieniając ich położenie w aucie. Mogą być to zmiany tył-przód (w przypadku opon kierunkowych bez zdejmowania opon z obręczy nie ma innej możliwości) albo i tył-przód, i po przekątnej.

Wreszcie, wybierając kolejne opony do samochodu, warto wybrać taki model, który ma „zamkniętą” – mającą mniej nacięć zewnętrzną krawędź bieżnika. Choć nie można powiedzieć, że takie opony są lepsze od innych w każdej sytuacji, to potencjalnie są mniej podatne na ząbkowanie bieżnika. Jeśli zastosujemy się do tych rad, prawdopodobieństwo, że ponownie wystąpi tajemnicze nierównomierne zużycie opon, jest niewielkie.