Układ jezdny

2015.10.15

Jaki styl jazdy może uszkodzić układ przeniesienia napędu

Trwałość skrzyni biegów, sprzęgła, przegubów, a w samochodach tylnonapędowych także wału napędowego i mostu zależy oczywiście od jakości konstrukcji i mocy silnika – im wyższa, tym cięższą pracę ma układ przeniesienia napędu. Bardzo istotny jest jednak także styl jazdy.

Przeciążenia to podstawowy problem dla układu przeniesienia napędu. W przypadku, gdy gwałtownie wzrasta wzajemny nacisk współpracujących ze sobą elementów, może dochodzić do zerwania filmu olejowego i wówczas – czasem tylko przez ułamek sekundy – metal trze o metal, podzespół zużywa się w błyskawicznym tempie. Skoro już to wiemy, powinniśmy się zorientować, że gwałtowne ruszanie z miejsca może nas z czasem drogo kosztować. Nie chodzi przy tym tylko o to, jak głęboko wciskamy gaz, lecz – przede wszystkim – jak posługujemy się pedałem sprzęgła. Jeśli robimy to płynnie, skrzynia biegów jest bezpieczna, jeśli doprowadzamy do ostrego szarpnięcia – cały układ przeniesienia napędu jest zagrożony.

Traktowanie sprzęgła z wyczuciem

Jeśli chodzi o sprzęgło, to najlepsze jest korzystanie z niego z wyczuciem, jednak położenie nacisku na płynną jazdę połączone z długotrwałą jazdą na półsprzęgle, powoduje z kolei  zużywanie się tarczy sprzęgła. Należy więc operować nim płynnie, szybko jednak doprowadzać do całkowitego zwolnienia sprzęgła.

W bardzo wielu współczesnych samochodach (wcale nie tylko w dieslach, jak się niektórym wydaje) zastosowano dwumasowe koło zamachowe. Ten element jest najsłabszym punktem wielu konstrukcji i – w przypadku nieumiejętnego posługiwania się nim – pierwszy odmawia posłuszeństwa. Najpierw jego zużycie objawia się stukami przy ruszaniu, odejmowaniu gazu i wyłączaniu silnika, aż w końcu się rozpada, a my wzywamy pomoc drogową. Dwumasowe koło zamachowe nie znosi przeciążeń związanych z agresywną jazdą, ale jeszcze bardziej nie znosi… jazdy na niskich obrotach.

Odpowiedni rytm jazdy

Nie każdy zdaje sobie z tego sprawę, ale jazda na zbyt niskich obrotach to najgorsze, co może spotkać układ przeniesienia napędu. Powolne toczenie się na niskich obrotach, gdy całe auto aż wpada w rezonans, niszczy naprawdę szybko nie tylko dwumasowe koła zamachowe, lecz także skrzynię biegów! Wielu kierowców reaguje zdziwieniem: ja tak spokojnie jeżdżę, a samochód się psuje! Cóż… czasami jeździ się zbyt wolno! W wielu autach pierwszym objawem usterki ręcznej skrzyni biegów nie są problemy ze zmianą przełożeń, lecz hałas. Wystarczy posłuchać, co się dzieje, gdy naciskamy sprzęgło: jeśli w takim momencie hałas rośnie, zużyte jest łożysko sprzęgła; jeśli cichnie, oznacza to nadchodzące problemy ze skrzynią! W sprawnym aucie po naciśnięciu pedału sprzęgła dźwięk dochodzący z zespołu napędowego nie powinien się zmieniać.

Co z napędem?

Jeśli chodzi o przeguby napędowe, to najczęstszą przyczyną ich awarii (z tych, które leżą po stronie kierowcy) jest ostre ruszanie na skręconych kołach. Niewiele trzeba, by pojawiły się pierwsze trzaski – najpierw podczas manewrowania przy mocno skręconych kołach, potem już w każdej sytuacji.

Układ przeniesienia napędu można też łatwo zepsuć w samochodach z dołączanym napędem na cztery koła: większość takich aut nie jest przystosowana do jazdy z napędem czterech kół po suchym asfalcie. Wystarczy, że będziemy zapominać o wyłączeniu napędu jednej z osi po zjechaniu z nawierzchni nieutwardzonej, by szybko być zmuszonym do wizyty w warsztacie w celu naprawy międzyosiowego mechanizmu różnicowego.

Warto zatem jeździć płynnie, nie agresywnie, unikając przeciążeń i zbyt niskich obrotów silnika. A jeśli czujemy, że w układzie przeniesienia napędu naszego auta pojawiły się wyczuwalne luzy albo nietypowe hałasy, warto odwiedzić warsztat jak najszybciej. Jeden luz szybko powoduje wystąpienie kolejnych, gdyż każdej zmianie obciążenia niesprawnego układu towarzyszy przeciążenie różnych jego elementów. A tego żaden mechanizm nie lubi.