Odgrzybianie klimatyzacji warto robić regularnie z co najmniej trzech powodów: po pierwsze, by zlikwidować smród z nawiewów albo nie dopuścić, by się pojawił, po drugie, by nie narażać się na rozwój alergii, po trzecie, by zachować wydajność klimatyzacji.
-
BestDrive
- 2018-07-19
- Brak komentarzy
Życie biologiczne rozwija się przede wszystkim na parowniku klimatyzacji – urządzeniu umieszczonym pod deską rozdzielczą, które samo ochładza się w wyniku rozprężania gazu i przy okazji schładza powietrze, które przez nie przepływa i trafia do wnętrza samochodu. To właśnie parownik, który przebywa w wilgotnym środowisku gdzie, jest raz zimno, a raz ciepło, pokrywa się warstwą grzybów i innych drobnoustrojów. Producenci układów klimatyzacji nie znaleźli dotąd rozwiązania, które zapobiegałoby skutecznie temu zjawisku.
Parownik klimatyzacji, który nie jest nigdy dezynfekowany, w ciągu kilku lat potrafi pokryć się kilkumilimetrową a często i grubszą warstwą „życia biologicznego”. To „coś” rośnie na nim jak pleśń, i zaczyna śmierdzieć. Zwykle cały moduł znajduje się w obudowie, dlatego smród we wnętrzu auta pojawia się dopiero, gdy włączymy nawiew a powietrze opływające parownik zabiera zapach ze sobą. W powietrzu znajdują się drobinki grzybów i alergenów, które są szczególnie niebezpieczne dla dzieci. Odgrzybianie klimatyzacji nigdy w stu procentach nie likwiduje problemu, ale w dużym stopniu zmniejsza stężenie niebezpiecznych mikroorganizmów w powietrzu, którym oddychamy. A warto wiedzieć, że stężenie grzybów w powietrzu, jakim oddychamy w aucie, może być naprawdę szkodliwe – zdaniem niektórych alergologów to właśnie przebywanie w samochodzie jest jednym z istotniejszych powodów rozwoju alergii wziewnych u dzieci i niektórych dorosłych.
Trzeci powód, dla którego odgrzybianie klimatyzacji ma sens, to zachowanie drożności układu: im mniej osadów na parowniku, tym więcej powietrza trafia do wnętrza samochodu, a mówiąc prościej: lepiej wieje. Po wymianie parownika klimatyzacji (spokojnie: nie wymienia się go nigdy tylko z tego powodu, że jest zagrzybiony, to zbyt poważna operacja) z reguły właściciel auta przeżywa szok: ale dmucha z nawiewów!
Na czym polega odgrzybianie klimatyzacji? Otóż za pomocą spreja z długą sondą wprowadza się preparat w formie piany we wszystkie kanały klimatyzacji tak, by preparat trafił wszędzie, gdzie może pojawić się grzyb. Podaje się go od strony wnętrza przez kratki nawiewów, i od strony, gdzie powietrze jest zasysane – czyli od zewnątrz. Trzeba wiedzieć, jak ustawić poszczególne klapy sterujące obiegiem powietrza w aucie, by preparat grzybobójczy dotarł tam, gdzie trzeba.
Niestety, nie zawsze jest możliwość dotarcia z odpowiednią ilością preparatu do newralgicznych miejsc układu. Tak dobrze, żeby udawało się zawsze w stu procentach oczyścić układ, to nigdy nie jest. Niemniej odgrzybianie klimatyzacji pomaga i jest konieczne przynajmniej raz w roku.
W sprzedaży są preparaty do samodzielnego użycia w sprejach, które otwiera się we wnętrzu auta podczas pracy silnika, przy klimatyzacji włączonej na maksymalną wydajność i przy ustawionym obiegu zamkniętym powietrza. To trochę pomaga, jednak trzeba mieć świadomość, że środki te zawierają wielokrotnie mniej chemii trującej grzyby niż preparaty profesjonalne i nie zastępują profesjonalnego odgrzybiania, a jedynie odświeżają nieco układ.
Komentarze
Obecnie nie ma komentarzy. Bądź pierwszy!
Komentarze:
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu. Bądź pierwszy.