Olej

2014.07.01

Zmiana rodzaju oleju – czy warto to robić?

Czy należy przez całe techniczne życie auta trzymać się jednego rodzaju oleju? Czy raczej warto po 100, 200 czy 300 tys. km coś zmienić?

Nie będziemy mówić nic o markach oleju. Każdy ma swoją ulubiona markę, producenta, któremu ufa, albo uważa, że najlepiej kupować to, co akurat jest w promocji. Jednak niezależnie od marki każdy olej ma swoje parametry opisane klasą lepkości, normami API, ACEA czy producentów samochodów. Pytanie brzmi: czy w samochodzie, którego silnik z racji wieku i przebiegu ma większe luzy pomiędzy elementami i wyraźne objawy zużycia, należy trzymać się tego środka smarnego, który zaleca producent?

Jeśli ktoś spyta, czy w starszych samochodach lepiej jest używać oleju mineralnego zamiast syntetycznego, odpowiedź będzie prosta: lepiej używać oleju syntetycznego w każdym samochodzie niezależnie od wieku i przebiegu, gdyż z reguły ma on znacznie wyższe parametry, jest bardziej odporny na zużycie i w miarę eksploatacji jego parametry są bardziej stabilne, czyli zmieniają się w mniejszym stopniu np. pod wpływem wysokiej temperatury niż właściwości oleju mineralnego. Nonsensem jest twierdzić, że stary silnik potrzebuje oleju niższej jakości niż nowy. Jest wręcz przeciwnie!

Jeśli chodzi o właściwości oleju opisane np. klasą lepkości, to w bardzo wielu przypadkach producenci dopuszczają zastosowanie różnych olejów np. w zależności od klimatu, w jakim auto jest eksploatowane albo od wymagań ochrony środowiska, jakie obowiązują w danym regionie świata. Możemy np. wybierać pomiędzy olejem o lepkości 5W-30 a 5W-40, czasem nawet 10W-40. Olej każdej z wymienionych lepkości może być produktem bardzo wysokiej jakości i może być to produkt syntetyczny, ale mający inne cechy. Olej 5W-30 od oleju 5W-40 różni się tym, że w wysokich temperaturach wytwarza cieńszy film olejowy na współpracujących, smarowanych częściach. Taki olej jest bardzo często zalewany fabrycznie, by samochód spalał jak najmniej paliwa i miał jak najlepsze osiągi. Cienki film olejowy to niewielkie opory toczenia, a więc wyższa moc i niższa emisja dwutlenku węgla. Jednak olej 5W-40, choć może spowodować (w porównaniu do 5W-30) nieznaczny wzrost spalania i emisji spalin, ma lepsze właściwości ochronne. To poważna zaleta. W porównaniu do niego olej 10W-40 będzie różnił się zachowaniem w niskich temperaturach, przy silnym mrozie trudniej będzie uruchomić silnik. Ale np. w krajach o gorącym klimacie nie będzie to miało znaczenia.

Zmiana rodzaju oleju (zazwyczaj na olej o wyższej lepkości) w wielu wypadkach ma sens. Wyeksploatowany silnik ma większe luzy pomiędzy elementami i zastosowanie innego rodzaju oleju, takiego, który wytwarza grubszy film olejowy, może zredukować spalanie oleju i spowolnić zużywanie się silnika. Oczywiście, nie każdy silnik może być smarowany takim olejem (np. ze względu na wymagania osprzętu), ale jeśli nie ma tego typu przeciwwskazań, doświadczony mechanik często zaleca taką zmianę niektórym klientom. Dość powiedzieć, że silniki niektórych starych samochodów mogą być smarowane olejem 10W-60 zamiast przewidzianego przez fabrykę oleju 15W-40 z doskonałym skutkiem – w nich zmiana rodzaju oleju pozwala znacznie odsunąć w czasie remont silnika.

Nie należy natomiast z premedytacja stosować olejów o gorszych parametrach jakościowych tylko dlatego, że są tańsze, albo w silnikach wysokoprężnych stosować olej do silników benzynowych. Taka zmiana rodzaju oleju może spowodować powstanie nagarów, zatkanie kanałów olejowych itp. problemy, które z reguły kończą się remontem silnika. Nie od razu, ale prędzej czy później.