Bez kategorii

2023.11.22

Wykroczenia na pozór błahe, kary szczególnie surowe: 7 niespodzianek w przepisach

Kary za wykroczenia drogowe dość rzadko są zmniejszane, natomiast rosną regularnie. Niektóre wykroczenia, które wydają się drobne, doczekały się szczególnego wyróżnienia w taryfikatorach określających wysokość mandatów i punktów karnych. A oto kilka dość przykładów.

1. Używanie telefonu – już za trzecim razem możesz stracić prawo jazdy

Korzystanie w nieuprawniony sposób z telefonu może spotkać się z surową karą, wręcz niespodziewanie surową. Oto bowiem za „korzystanie podczas jazdy z telefonu wymagające trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku przez kierującego pojazdem” taryfikator mandatów przewiduje 500 zł grzywny. Tu uwaga: mandat tej wysokości może dostać i kierowca samochodu, i rowerzysta. Kierowca samochodu podlega jednak karze dodatkowej: to aż 12 punktów karnych, tyle samo, co dostaje kierowca za zawracanie na autostradzie, to więcej niż za przekroczenie prędkości o 50 km/h.

Korzystanie z telefonu podczas jazdy jest natomiast zgodne z prawem, jeśli telefonu nie trzymamy w ręku. Wystarczy zestaw głośnomówiący czy np. uchwyt z przyssawką mocowany do szyby.

Karę za korzystanie z telefonu w pewnych sytuacjach może dostać także pieszy – mandat dla pieszego wynosi 300 zł.

2. Dwa tysiące zł mandatu można dostać za nadmierny pośpiech

– i nie chodzi wcale o zbyt dużą prędkość jazdy. Na taką karę narażony jest kierowca oczekujący przed przejazdem kolejowym na podniesienie szlabanu. Jeśli na przejeździe kolejowym oprócz szlabanu jest także sygnalizacja świetlna, po przejechaniu pociągu najpierw otwierają się szlabany i często dopiero po dłuższej chwili gaśnie czerwone migające światło. Wielu kierowców w tej sytuacji rusza pomimo czerwonego sygnału – szlabany właśnie się otworzyły, zagrożenia nie ma, droga wolna. Tymczasem przepis mówi, iż za „naruszenie przez kierującego pojazdem na przejeździe kolejowym zakazu wjazdu za sygnalizator przy sygnale czerwonym, czerwonym migającym lub dwóch na przemian migających sygnałach czerwonych, lub za inne urządzenie nadające te sygnały” należy się mandat w wysokości 2000 zł i – dodatkowo – 15 punktów karnych.

3. Przewożenie więcej niż dwojga dzieci w pojeździe w sposób niezgodny z przepisami

Postanowiłeś zrobić komuś przysługę i podwieźć jego dzieci, nie mając odpowiednich fotelików, albo – co gorsza – zapraszając je do bagażnika? To może być niebezpieczne nie tylko dla maluchów, lecz także dla kierowcy, który za takie wykroczenie dostaje 15 punktów karnych. Oprócz tego za każde nieprawidłowo przewożone dziecko należy się 300 zł mandatu. Jeśli w nieprawidłowy sposób wieziemy jedno dziecko, grozi nam 5 punktów karnych, dwoje dzieci – 10 punktów.

4. Ciekawie wygląda punktacja za jazdę bez pasów.

Kierowca za jazdę bez zapiętego pasa otrzymuje 5 punktów karnych plus tyle samo za jednego pasażera, który nie zapiął pasa. Jeśli pasażerów jest więcej niż jeden, kierowcy grozi 8 punktów karnych (plus 5 za siebie). Jeśli chodzi o grzywnę (mandat), to kierowca otrzymuje 100 zł mandatu za siebie i drugie 100 za pasażerów jadących bez pasów bez względu na ich liczbę. Oprócz tego mandat dostaną pasażerowie – po 100 zł każdy.

5. Bardzo kosztowna stała się dla właściciela samochodu odmowa wskazania kierującego pojazdem.

Najczęściej chodzi o sytuację, w której kierowca popełnił wykroczenie zarejestrowane przez fotoradar lub inne podobne urządzenie. Kiedyś odmowa wskazania kierującego (uzasadniana słowami „nie wiem”, „nie pamiętam”, „to było tak dawno”) mogła się opłacać, jeśli za wykroczenie drogowe oprócz mandatu groziły np. punkty karne, a maksymalny mandat za niewskazanie kierującego to 500 zł. Było maksymalnie 500 zł, jest… „nie mniej niż”.
Za niewskazanie kierującego w postępowaniu w sprawach o przestępstwo mandat wynosi nie mniej niż 4000 zł, w sprawach dotyczących spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym nie mniej niż 2000 zł, w sprawach dotyczących przekroczenia prędkości – dokładnie dwukrotność mandatu za przekroczenie prędkości (nie mniej niż 800 zł), a w pozostałych sprawach – nie mniej niż 500 zł. Maksymalna zaś grzywna za niewskazanie – w każdym z wymienionych przypadków – wynosi 8000 zł. Na pocieszenie: za to nie ma punktów karnych, bo to nie jest wykroczenie drogowe, zresztą… właściciel auta nie musi przecież mieć prawa jazdy.

6. Niezamierzone wyprzedzenie przed przejściem dla pieszych.

Jadąc drogą dwupasmową, możesz nawet nie zauważyć, kiedy wyprzedzasz, zwłaszcza jeśli jedziesz ze stałą prędkością, tylko kierowca jadący przed tobą po sąsiednim pasie nagle zwolnił i w ten sposób „dał się wyprzedzić”. Jeśli dzieje się to po prostu na drodze dwupasmowej – w porządku; jeśli do wyprzedzenia dochodzi tuż przed albo na przejściu dla pieszych – to gorzej. I nie ma znaczenia, że w zasięgu wzroku nie było pieszych – jest to wykroczenie wycenione na 1500 zł, a dodatkowo na 15 punktów karnych. Wyprzedzać na przejściu dla pieszych (i bezpośrednio przed) nie wolno, no chyba, że jest to przejście z sygnalizacją świetlną.

7. Zignorowanie „zielonej strzałki” to jedno z częściej popełnianych wykroczeń

na zasadzie: zielone – mogę jechać. Tymczasem tzw. zielona strzałka, część sygnalizatora S-2, pozwala na skręt w kierunku wskazanym strzałką, niemniej jest to zezwolenie warunkowe. Warunkiem jest po pierwsze, ustąpienie pierwszeństwa wszystkim uprawnionym, a po drugie – zatrzymanie się przed sygnalizatorem, choćby na ułamek sekundy. Aby można było mówić o zatrzymaniu, koła nie mogą się kręcić. Za to wykroczenie grozi taki sam mandat jak za „zwyczajne” zignorowanie czerwonego światła – 500 zł. Oprócz tego dochodzi kara dodatkowa – 6 punktów karnych.

Ciekawostka: o ile taryfikator mandatów tak samo traktuje zignorowanie obowiązku zatrzymania przed „zieloną strzałką” jak przejazd na czerwonym świetle, to już taryfikator punktowy rozróżnia te wykroczenia, jest bardziej surowy w przypadku minięcia „zwykłego” sygnalizatora: za „zieloną strzałkę” przewiduje 6 punktów karnych, a za przejazd „na czerwonym” – aż 15 punktów.