Teoretycznie wystarczy poruszyć odpowiednim pokrętłem przy reflektorze, aby zmniejszyć albo zwiększyć zasięg świateł naszego samochodu. W Internecie nie brakuje porad, w jaki sposób samodzielnie ustawić światła bez użycia narzędzi pomiarowych. Wszelkie amatorskie sposoby na ustawienie świateł w samochodzie, które awaryjnie mogą okazać się przydatne, mają jednak co najmniej jedną wadę.
W zależności od konstrukcji reflektora wysokość świateł mijania i drogowych ustawia się osobno albo razem. Do ustawienia światła służą dwa regulatory: jeden działa w płaszczyźnie pionowej, a drugi w poziomej. Fizycznie regulator może mieć kształt pokrętła albo np. gniazda na klucz imbusowy. Wystarczy mieć taki klucz we właściwym rozmiarze (to wyposażenie całkiem podstawowych zestawów narzędzi, także amatorskich), by można było regulować ustawienie świateł samochodu. Trzeba tylko wiedzieć, jaka pozycja reflektora jest optymalna, a przynajmniej akceptowalna…
Ustawienie świateł w samochodzie: czy wystarczy biała ściana?
Tu znów z pomocą przychodzą różne poradniki: znajdź białą ścianę, ustaw samochód w odpowiedniej odległości na wprost od tej ściany, włącz światła, zaznacz granicę światła i cienia, odjedź 10 metrów… Nie wnikając w szczegóły, wszystkie te metody mają jedną podstawową wadę: bardzo trudno o idealnie poziomą powierzchnię, na której możemy postawić auto przed białą ścianą. Nawet, jeśli droga czy plac wydają nam się poziome, rzadko są idealnie poziome. Nie sposób tego też zmierzyć za pomocą typowej, krótkiej poziomicy.
Można zatem z góry założyć, że jak byśmy się nie starali, idealne ustawienie świateł zgodne z teorią nie będzie możliwe, a w każdym razie nie będziemy mieć pewności, że jest ono idealne lub choćby poprawne.
Awaryjne poprawki: można próbować, ale…
Niemniej bardzo często kierowcy dobrze wiedzą, czego chcą i uważają, że muszą poprawić ustawienie świateł, bo właśnie jadą w trasę. Takie przekonanie jest zrozumiałe. Jeśli światła ustawione są za nisko, nie przeszkadza to zazwyczaj w mieście, ale staje się męczące i niebezpieczne poza miastem i na nieoświetlonych drogach. Jest to niebezpieczne nie tylko dlatego, że reflektory oświetlając drogę na dystansie zaledwie 30 metrów, lecz także oślepiają kierowcę. Wzrok dostosowuje się do silnie oświetlonej powierzchni tuż przed maską samochodu, poza granicą światła i cienia kierowca nie widzi już nic.
W takim wypadku wiedza, gdzie w naszym aucie jest regulator do korygowania ustawienia reflektora może się przydać. Nie trzeba przy tym zagłębiać się w szczegóły: pół obrotu pokrętła czy klucza, czasem ćwierć obrotu i… jest lepiej. Pytanie, czy nie jest „aż za dobrze” – czy nie oślepiamy innych?
Nie wolno oślepiać innych kierowców!
Aby się przekonać, czy nasze auto nie oślepia innych, najlepiej zatrzymać się na w miarę równej nawierzchni, włączyć światła, wyjść z samochodu i popatrzeć w reflektory. Jeśli światło na typowej wysokości oczu kierowcy samochodu nadjeżdżającego z przeciwka jest ostre i oślepiające, to trzeba obniżyć ustawienie reflektorów. Jeśli inni kierowcy podczas jazdy sygnalizują, że „coś im się nie podoba”, to zapewne oślepiamy – także trzeba obniżyć światła. Tak być nie może.
Jeśli światła mijania ustawione są za wysoko, to w wielu samochodach pojawi się dodatkowy problem: za wysoko będą świecić również światła drogowe, co może okazać się bardzo uciążliwe.
Zasięg świateł to nie wszystko
Niestety, wysokość i zasięg świateł, który przynajmniej w teorii można samodzielnie skorygować, to nie wszystko. Nie ma dobrej amatorskiej metody na ustawienie właściwej pozycji reflektorów w płaszczyźnie lewo-prawo. A ma to duże znaczenie: pobocze powinno być oświetlone, ale nie za bardzo, bo jeśli za bardzo, to odbywa się to kosztem oświetlenia pasa drogi przed samochodem.
Powyższe porady (i podobne) należy zatem traktować tylko w jeden sposób: doraźnie, jeśli ustawienie świateł w naszym samochodzie jest ewidentnie złe, można coś poprawić samodzielnie. Ale nigdy nie będziemy mieć pewności, że ustawienie jest optymalne. Tę pewność można uzyskać dopiero w warsztacie, który dysponuje płaską powierzchnią garażową i narzędziem do ustawiania reflektorów.
Zamawiasz ustawienie świateł w warsztacie? Powiedz, jak to widzisz
Często zdarza się, że kierowcy nie są zadowoleni z ustawienia świateł i dziwią się, że np. na obowiązkowym przeglądzie diagnosta nie zauważył problemu. To dlatego, że niewielkie odchyłki od optimum, jeśli światła ustawione są za nisko, są zgodne z prawem i nie stanowią zagrożenia dla innych uczestników ruchu. Za nisko ustawione światła nie oślepiają innych kierowców, najwyżej właściciela. Jeśli mu to nie przeszkadza, to w porządku… Natomiast zbyt wysokiego ustawienia świateł dobry diagnosta nie przepuści, podobnie zareaguje mechanik w zwykłym warsztacie. Jeśli więc czujemy, że światła naszego auta mają za krótki zasięg, powiedzmy o tym mechanikowi czy diagnoście. Zrobi, co możliwe, aby to poprawić.
Jednocześnie w warsztacie można liczyć na to, że reflektory ustawione zostaną w taki sposób, że nie będą świecić w bok, tylko poprawnie – a to też ma znaczenie.
Warto wiedzieć: każdy typ reflektora w samochodzie wymaga ustawienia. Dotyczy to nie tylko reflektorów z żarówkami halogenowymi, lecz także reflektorów ksenonowych i LED-owych!