Diagnostyka

2014.05.22

Brak pełnej mocy samochodu – możliwe przyczyny

Gwałtowny spadek mocy samochodu, któremu towarzyszy drastyczny spadek prędkości maksymalnej do kilkudziesięciu km/,h w nowoczesnych autach wiąże się z reguły z wejściem sterownika silnika w tryb awaryjny: auto jest zepsute, ale jego stan pozwala dojechać do warsztatu. Moc może jednak spadać także stopniowo, niepostrzeżenie.

Układ napędowy współczesnego auta obudowany jest dziesiątkami, a w niektórych przypadkach setkami czujników, które monitorują stan silnika, jego osprzętu, działanie układów oczyszczania spalin itp. Nieprawidłowości zgłaszane są do głównego sterownika, przy czym są to albo drobne, przejściowe błędy, które nie powodują gwałtownej reakcji sterownika, są zapisywane wprawdzie w jego pamięci, ale jeśli np. przez kilkadziesiąt cykli rozruchu silnika nie powracają, są z niej wymazywane. Poważniejsze błędy mogą wywołać zaświecenie się na desce rozdzielczej komunikatu wzywającego do odwiedzenia serwisu, a niektóre usterki wprowadzają sterownik w tryb awaryjny.

 Co to za usterki? Najróżniejsze! Wiele z nich właściwie nie uniemożliwia jazdy (np. niedziałający katalizator), ale producent tak zaprogramował auto, by wymusić na właścicielu naprawę (która, na marginesie, często kończy się „oszukiwaniem” sterownika). Niektóre jednak fizycznie uniemożliwiają jazdę – tryb awaryjny jest też po to, by wymusić na właścicielu jazdę do warsztatu, dopóki jeszcze jakakolwiek jazda jest możliwa. Przykład? Zatkany filtr cząstek stałych: jeśli sondy przed i za filtrem stwierdzą ograniczenia w przepływie gazów, pojawia się błąd. Kontynuacja jazdy powodująca dalsze zatykanie się filtra spowodowałaby katastrofę – przecież samochód nie pojedzie z zatkaną rurą wydechową!

Do przyczyn wywołujących tryb awaryjny zaliczają się też liczne usterki czujników niezbędnych do ustawiania na bieżąco składu mieszanki czy też punktu zapłonu, sonda lambda, czujniki ciśnienia, przepływomierze itp. Auto może (jakoś) jechać na awaryjnych, uśrednionych ustawieniach komputera głównego, jednak nie może osiągnąć pełnej mocy – mogłoby to spowodować poważniejszą awarię.

Spadek mocy samochodu często jednak pojawia się powoli i ma nie tyle związek z szeroko pojętą elektroniką, ile ze zużywającym się osprzętem silnika, a czasem z jego niefachowymi naprawami. Można to łatwo przeoczyć: spadek mocy samochodu o 10-15 proc, szczególnie jeśli nie następuje z dnia na dzień, jest dla większości kierowców niewyczuwalny! Co zatem może być przyczyną spadku mocy samochodu?

Częstą usterką, która za tym stoi, jest zużycie turbosprężarki. Zanik jej wydajności wcale nie musi spowodować zaświecenia się kontrolki silnika. Turbina pompuje mniej powietrza do silnika, ale nieco mniej niż dawniej, sterownik dawkuje mniej paliwa, bilans się zgadza z wyjątkiem… mocy. To samo dzieje się często po próbie regeneracji turbiny ze zmienną geometrią łopatek. Z ręką na sercu: który warsztat zajmujący się takimi usługami ma fabryczny sprzęt do ustawiania wydajności turbiny? Kilka procent mocy w tę czy w tamtą stronę – łatwo się pomylić, chyba, że od razu działa się w ciemno i nie o pomyłkę tu chodzi, lecz o ryzyko wliczone w pracę. A moc samochodu spada. Podobnie spadek mocy wywołuje zużycie lub przestawienie pompy wtryskowej w dieslach. Czasami kultura pracy silnika pozostaje na idealnym poziomie, trudno więc od razu zauważyć różnicę. Podobnie wtryskiwacze: ich niewielkie zużycie może stać za spadkiem mocy, może jednocześnie być na tyle nieduże, że nie wywołuje alarmu elektroniki.

Na zakończenie parę słów o prozaicznych przyczynach spadku mocy silników. To np. brudny, zatkany filtr powietrza: silnik, który ma mniej powietrza, a więc i mniej mocy – to oczywiste! Podobne efekty mogą wywoływać pozałamywane albo zatkane przewody dolotowe, nieszczelności w dolocie powietrza itp.

Generalnie można przyjąć, że jeśli właściciel auta już odczuwa brak pełnej mocy samochodu, to z reguły ma rację – coś jest nie tak. Czasem przyczyna jest jedna i banalna, a czasem jest ich kilka i są złożone. Poza prostymi sprawami jak sprawdzenie filtra powietrza, użytkownik współczesnego auta jest całkiem bezradny, pomóc może tylko solidna diagnostyka warsztatowa, która czasem i mechaników przyprawia o ból głowy. Ale to już przecież problem mechaników.