Diagnostyka

2016.05.24

Czy warto martwić się głośną pracą skrzyni biegów?

Głośna praca skrzyni biegów to nigdy nie jest zdrowy objaw. Na szczęście czasem mylimy źródło niepokojących dźwięków i to, co wydaje się odgłosami ze skrzyni biegów, tak naprawdę jest odgłosem nieprawidłowego działania tańszych podzespołów auta.

Pamiętacie dźwięk pierwszego biegu w poczciwym Maluchu – Fiacie 126p? Charakterystyczny dźwięk mechanizmu w tym przypadku był czymś zupełnie naturalnym. Podobne dźwięki pojawiają się i w nowszych autach, gdy szybko jedziemy na wstecznym. To też normalne. Gorzej, jeśli podobne wycie lub wyraźny szum (o różnym natężeniu i w różnych tonach) pojawia się podczas jazdy na wprost i jest wyraźnie lepiej słyszalny na jednym z biegów (dwójce, trójce czy np. piątce) niż na pozostałych przełożeniach. Tak brzmi uszkodzone łożysko lub zużyte koło zębate jednego z przełożeń w skrzyni biegów.

Czasem trudno nazwać dźwięk dochodzący ze skrzyni biegów i użytkownicy samochodów, w których „kończy się” skrzynia mówią po prostu, że podczas jazdy na jednym z biegów (a czasem niezależnie od wybranego przełożenia skrzyni biegów) po prostu jest głośniej w aucie. Tak czy inaczej jest, niestety, czym się przejmować.

Zużyte zęby przekładni (a zużywają się one albo w wyniku wysokiego przebiegu, albo z powodu innej usterki skrzyni powodującej, że biegi wchodzą ze zgrzytaniem) mają to do siebie, że gdy już zacznie się proces zniszczenia, postępuje on coraz szybciej. Im dłużej zwlekamy z naprawą (naprawa skrzyni biegów, zwłaszcza w początkowej fazie usterki, jest jak najbardziej możliwa!), tym większe ryzyko, że jednak zbyt wiele elementów ulegnie zużyciu. Jeśli zbyt wiele opiłków dostaje się do oleju (z czasem przechwytuje je magnes, ale nie od razu) niszczą się m.in., synchronizatory, które co do zasady wykonane są z delikatnych materiałów.

Jeśli chodzi o awarie łożysk poszczególnych przełożeń w skrzyni biegów (obecnie jedna z najczęściej występujących usterek), to jest to tego rodzaju awaria, którą słychać jako „dudnienie”, „szum”, „wycie” itp. jednostajne odgłosy ze skrzyni biegów podczas jazdy. Z czasem skrzynia może stać się głośniejsza niż silnik. Hałas to jedno, a tworzące się w mechanizmie luzy, to drugie. W skrzyni biegów działają potężne siły, dopóki luzów nie ma, wszystko „trzyma się kupy”. Gdy w łożysku oprócz oporów i hałasów zaczynają powstawać luzy, podczas zmiany obciążeń wynikających z dodawania i odejmowania gazu może zacząć wyrabiać się gniazdo łożyska. Jeśli gniazdo jednego z łożysk się wyrobi, do wymiany jest także obudowa skrzyni biegów. Naprawa jest droga, często nieopłacalna. Słyszycie nietypowe odgłosy? Zapytajcie mechanika, co o nich sądzi.

Podobnie wygląda sprawa w automatycznych skrzyniach biegów, które co do zasady są bardziej rozbudowane i zwykle z natury głośniejsze niż skrzynie ręczne. W nich też zużywają się koła zębate i łożyska, ale też wiele innych części – zazwyczaj albo z powodu wysokiego przebiegu, albo niewymieniania oleju.

Inne przyczyny hałasów, które – jak nam się wydaje – pochodzą ze skrzyni biegów, a tak  naprawdę z innych podzespołów? To np. tylny most w autach tylnonapędowych albo z napędem 4×4. W jednych samochodach źródło głuchego szumu jest słyszalne wyraźnie, w innych rozchodzi się po całym aucie i trudno określić na słuch ich pochodzenie. Podobny hałas może dochodzić z elementów zawieszenia wału napędowego (to dość optymistyczna wersja, gdyż zwykle naprawa jest stosunkowo prosta i niedroga). Źródłem hałasu mogą być też uszkodzone opony albo łożysko jednego z przednich kół – również na słuch nie zawsze zlokalizujemy prawidłowo jego źródło. Często też hałasy, które dochodzą z okolic skrzyni biegów na postoju, to tak naprawdę hałasy dochodzące ze sprzęgła. Dość łatwo się do niego dostać i łatwo uszkodzone łożysko wymienić. Zamiast odwlekać diagnozę hałaśliwej usterki, warto się nią zająć – może nie będzie tak źle.