Te same żarówki w jednym samochodzie przepracują 1000 godzin, a w innym przepalą się po 200 godzinach. I wcale nie zawsze wynika to z usterki, a w każdym razie nie zawsze da się temu zjawisku zaradzić inaczej niż kupując żarówki bardziej odporne na przepalanie.
Są trzy podstawowe czynniki, które decydują o tym, jak często w aucie przepalają się żarówki: to napięcie robocze w instalacji elektrycznej, wstrząsy oraz występowanie nagłych skoków napięcia. W mniejszym stopniu na trwałość żarówek ma wpływ wielkość reflektora, która sprawia, że w lampie jest cieplej albo chłodniej.
To, że w samochodzie mamy zwykłą instalację 12-voltową wcale nie znaczy, że rzeczywiste napięcie wynosi 12 V. Zdecydowanie nie – to wartość umowna. A to właśnie napięcie zasilania ma decydujący wpływ na trwałość żarówki – wzrost napięcia o 5 proc. powoduje spadek żywotności żarówki o połowę. Producenci testują żarówki przy napięciu 13,2 i trwałość podana w danych technicznych żarówki dotyczy pracy przy takim właśnie napięciu. Tymczasem w instalacji samochodu napięcie wynosi np. 13,8 V, ale równie dobrze może to być 14,4 V. W praktyce, jeśli napięcie wynosi 14,4 V, to teoretyczną trwałość żarówki (np. 700 godzin) należy podzielić przez 4. W wielu autach napięcie w instalacji też mocno się waha za sprawą elektronicznych układów zarządzających energią i oszczędzających paliwo np. w ten sposób, że alternator pracuje na 100 proc. wydajności w chwili hamowania silnikiem, a po dodaniu gazu przestaje pracować – raz mamy 14,4 V, a za chwilę 13,0 V.
Kolejna rzecz to skoki napięcia występujące np. podczas uruchamiania silnika albo w chwili, gdy gasimy silnik. Żarówki bardzo nie lubią skoków napięcia (a zdarzają się skoki np. do 16,0-17,0 V) – w takich autach żarówki wymieniamy np. co 2 miesiące. Możemy je chronić, włączając światła po kilkunastu-kilkudziesięciu sekundach od uruchomienia silnika i wyłączając je, zanim silnik zgasimy. Proste, a działa. Niektórzy elektrycy oferują dodatkowe stabilizatory napięcia, które też działają, ale warto wypróbować inny sposób: zmianę żarówek na odporniejsze.
Jeśli przyczyną przepalania żarówek jest stale wysokie napięcie w instalacji, to nie ma żadnego sensu kupno żarówek o zwiększonej wydajności, bo takie żarówki co do zasady mają też najniższą trwałość. Nawet zwykła żarówka będzie świecić dobrze, bo im wyższe napięcie, tym więcej światła emituje żarówka. Nie należy kupować żarówek z niebieskim filtrem, bo te również mają niską trwałość (np. 350 godzin), która w praktyce przy napięciu 14,4-14,5 V maleje do ok. 100 godzin. W takiej sytuacji warto wybrać markowe żarówki „ultra life”, które mają 3-4 krotnie dłuższą żywotność od żarówek standardowych.
Warto też upewnić się, czy przypadkiem problemem naszego auta nie jest uszkodzony regulator napięcia – jeżeli napięcie dochodzi np. do 15 V, to raczej tak jest (awaria!) i należy te usterkę naprawić poprzez wymianę uszkodzonego elementu elektronicznego (to w większości przypadków drobiazg) na nowy.
Jeśli chodzi na narażenie na wstrząsy to przyczyną mogą być: obluzowane mocowania reflektorów, opony niskoprofilowe, utwardzone sprężyny zawieszenia (w dwóch ostatnich przypadkach bez odwrócenia tuningu niewiele da się zrobić).