Rozsądnie eksploatowane tarcze hamulcowe dobrej jakości, które zamontowano w profesjonalny sposób, z reguły wytrzymują współpracę z 2-3 kompletami klocków. Kiedy przychodzi czas na ich wymianę?
Tarcze hamulcowe, podobnie jak klocki hamulcowe, zużywają się podczas hamowania: z ich powierzchni współpracujących z klockami odrywają się cząsteczki, a w skrajnie trudnych warunkach pracy wręcz opiłki metalu – w efekcie tarcze hamulcowe robią się coraz cieńsze. Jeśli w układzie hamulcowym wszystko działa jak należy, tarcze zużywają się równomiernie. Równomiernie, czyli w takim samym stopniu po obu stronach tarczy i w takim samym stopniu na kołach po lewej i prawej stronie pojazdu; oczywiście, zużycie hamulców na przedniej i tylnej osi może być różne, zależy ono nie tylko od konstrukcji całego układu hamulcowego ale i od obciążenia samochodu.
W miarę zużycia tarcze hamulcowe robią się coraz cieńsze, na ich zewnętrznej krawędzi powstaje rant, który w skrajnych warunkach może zacząć ocierać o element klocka i powodować charakterystyczne szuranie. Z reguły zanim do tego dojdzie, grubość tarcz osiąga wartość graniczną i wymienia się je przy okazji wymiany klocków. Zawsze wymianie tarcz powinna towarzyszyć wymiana klocków hamulcowych, nie wolno założyć używanych klocków do nowych tarcz, gdyż spowoduje to ich nierównomierne zużycie i drastycznie skróci ich trwałość. W przypadku każdego samochodu producent określa minimalną grubość tarcz hamulcowych, przy czym zawsze należy przyjąć, że nawet gdy jedna z tarcz osiągnie graniczny stopień zużycia, wymieniamy obie.
Bardzo często jednak na długo zanim tarcze hamulcowe osiągną graniczny stopień zużycia, ulegają one zwichrowaniu. O tym kierowcę informują drgania kierownicy pojawiające się podczas hamowania, szczególnie przy wyższych prędkościach (nie mylić z drganiami kierownicy nasilającymi się wraz z prędkością jazdy – to coś zupełnie innego). Przyczyny tego zjawiska to z reguły szok termiczny, przy czym wrażliwość na zmiany temperatur zależy w dużej mierze od jakości tarcz. Szok termiczny pojawia się, gdy tarcze hamulcowe są silnie rozgrzane po mocnym albo wielokrotnym hamowaniu i pojawia się kontakt z większą ilością wody – np. gdy wjedziemy w kałużę. Jeśli tarcze mają wysoką temperaturę permanentnie, np. z powodu przyblokowania klocka, ryzyko ich zwichrowania rośnie. Nierówno działający zacisk hamulca jest sprawcą wichrowania tarcz także dlatego, że w hamulcu pojawiają się nienaturalne przeciążenia.
Teoretycznie lekko zwichrowane tarcze podlegają szlifowaniu, ten proces wiąże się jednak ze zdjęciem pewnej ilości materiału i w praktyce ma sens tylko w przypadku tarcz prawie nowych.
Czy można zminimalizować ryzyko pokrzywienia tarcz? Tak – ważna jest procedura wymiany klocków. Przy każdej wymianie klocków zacisk i jarzmo hamulca powinny być starannie czyszczone, smarowane odpowiednią pastą, bezwzględnie należy wymieniać zestaw montażowy – charakterystyczny dla każdego typu hamulca zestaw sprężynek, blaszek i śrub, które gwarantują prawidłową pracę zacisku; w teorii można zaoszczędzić na zestawie montażowym (tak naprawdę niewiele) i użyć starych części, ale prowadzi to często do problemw z pracą hamulców. Za zwichrowanie tarcz może odpowiadać też niewłaściwy stosunek siły hamowania hamulców przedniej i tylnej osi – jeśli tył hamuje za słabo, przód jest przeciążony, przegrzewa się, rośnie ryzyko uszkodzenia tarcz. Warto wiedzieć, że zwichrowanie tarcz jest równie częstą przyczyną ich wymiany jak naturalne zużycie, właściciele aut w przypadku wibracji hamulców chętniej zgłaszają się do warsztatu niż w przypadku nawet skrajnego ich zużycia, które nie daje jeszcze tak jednoznacznych objawów.