Diagnostyka

2020.02.13

Problemy z odpalaniem diesla zimą – co warto sprawdzić?

Jeśli silnik Diesla niechętnie odpala zimą albo nawet odpala, ale przez jakiś czas po uruchomieniu działa nierówno i wydaje niepokojące odgłosy, to czasem diagnoza jest prosta – wystarczy podpiąć auto do komputera i prawidłowo zinterpretować podane kody błędów. Zdarza się jednak, że komunikat komputera jest niejednoznaczny albo w ogóle nie wskazuje na usterkę. Co wtedy?

W starszych dieslach najczęściej występującą usterką odpowiedzialną za kłopoty z uruchomieniem auta, nierówną lub bardzo głośną pracą na wolnych obrotach przy zimnym silniku, a także z wypuszczaniem chmur czarnego dymu bezpośrednio po uruchomieniu, były świece żarowe. Nie zmieniło się to do dziś o tyle, że usterka świecy żarowej ciągle oznacza kłopot z uruchomieniem zimnego silnika (fakt, że w mniejszym stopniu, silnik z wysokociśnieniowym wtryskiem bezpośrednim odpala łatwiej bez udziału świec). Usterka świecy powoduje, że silnik odpala nie na czterech, lecz na trzech cylindrach, nie na pięciu, lecz np. na czterech. Dawniej usterki świec żarowych diagnozowało się np. kabelkiem, doprowadzając do nich prąd i obserwując działanie, bo czasem nie było innego wyjścia

We współczesnych samochodach układy autodiagnostyczne działają jednak pełniej i niezawodniej, tego typu usterkę łatwiej zdiagnozować (co jednak nie zawsze oznacza  „łatwiej naprawić”). Jednocześnie liczba potencjalnych usterek, które mogą być odpowiedzialne za problemy z uruchamianiem silnika na mrozie, jest jednak dłuższa niż kiedyś i daleko wykracza poza problem ze świecami żarowymi.

Świece żarowe: rozgrzewają powietrze doprowadzane do komór spalania, ułatwiając zapłon mieszanki. Zwłaszcza starsze silniki Diesla niechętnie odpalają w przypadku uszkodzenia świec żarowych, jednocześnie nie w każdym aucie i nie w każdym przypadku usterka świec lub ich sterownika wywołuje komunikat ostrzegawczy na desce rozdzielczej. W starszych silnikach niekiedy sprawdzało się działanie, doprowadzając do kolejnych świec napięcie 12V – pobór prądu oznaczał, że świeca jest sprawna. Uwaga! Już od lat stosuje się świece zasilane prądem o napięciu w granicach 5V – przyłożenie napięcia 12V powoduje natychmiastowe uszkodzenie świecy! Wiele świec żarowych ma zintegrowane czujniki np. ciśnienia.

Zużyty akumulator: jeśli prądu jest zbyt mało, rozrusznik nie może rozpędzić silnika do prędkości umożliwiającej zapłon mieszanki w cylindrach. W nowszych silnikach oprogramowanie sterownika nie uruchamia wtrysku paliwa do cylindrów, jeśli silnik nie osiągnie zaprogramowanego progu prędkości obrotowej. Usterka jest czasem o tyle „tajemnicza”, iż nie musi generować błędów w sterowniku, a delikatne spowolnienie prędkości obrotowej rozrusznika jest w niektórych modelach nie do wychwycenia „na ucho”. W rezultacie autosamo  „nie pali” rano na mrozie, ale odpala przy pomocy kabli i prądu „pożyczonego” z innego samochodu. Diagnostykę utrudnia i to, że po dotarciu do warsztatu, gdzie jest cieplej, silnik uruchamia się normalnie. Z tego względu, gdy sterownik nie podaje jednoznacznych (lub żadnych) błędów, a mechanicznie silnik wydaje się sprawny, warto zawsze zbadać wydajność akumulatora pod obciążeniem.

Usterki mechaniczne: bardzo wiele usterek mechanicznych może powodować problemy z uruchamianiem zimnego silnika: począwszy od zużytych lub uszkodzonych pierścieni tłokowych przez różnego rodzaju usterki głowicy silnika. Usterką mechaniczną może być też nieszczelność powodująca np. zapowietrzanie się układu wtryskowego. Dla wielu mechaników usterki nie powiązane z elektroniką to kłopot, a dla wielu klientów – niepotrzebne wydatki. Skąd się one biorą? Otóż niemal każda usterka mechaniczna, która utrudnia rozruch zimnego silnika, pozostawia ślad w sterowniku auta w postaci kodów błędów. Oznacza to, że jeśli podłączymy do samochodu komputer diagnostyczny, komputer stwierdzi usterkę. To jednak tylko teoretycznie ułatwia poszukiwanie jej źródła. Teoretycznie, ponieważ nigdy komputer nie odpowie na pytanie, co się zepsuło, a jedynie wskaże, które odczyty poszczególnych czujników nie mieszczą się w normie. Wiele usterek mechanicznych można potwierdzić jedynie „na piechotę”, sprawdzając np. ciśnienie sprężania w poszczególnych cylindrach. W takiej sytuacji wymiana wskazanych przez komputer czujników jest najłatwiejsza, ale po pierwsze, w niczym nie pomoże, a po drugie, oznacza niepotrzebne koszty.

Osprzęt: zużycie rozrusznika albo np. jego okablowania może powodować spowolnienie jego pracy

Usterki elektroniczne: szereg czujników i urządzeń wykonawczych może powodować kłopoty z rozruchem silnika. To stosunkowo łatwe do zdiagnozowania awarie, ale taż konieczne jest zachowanie ostrożności: nieprawidłowe wskazania jednego czy kilku z czujników wcale nie przesądzają, że usterka tkwi właśnie w tym miejscu.

Zużyty układ wtryskowy: diagnostyka układu wtryskowego to proces złożony i wieloetapowy: najpierw sprawdza się wskazania komputera pokładowego, który podaje m.in. korekty wtrysków, potem można zrobić tzw. próbę przelewową. Wszystko w porządku? Wciąż nie ma pewności – niektóre usterki wtryskiwaczy „wychodzą” dopiero na tzw. stole probierczym, już po wyjęciu ich z silnika.