Katalizator pracujący w sprzyjających warunkach wytrzyma cały okres eksploatacji auta, będzie spełniać swoją rolę 10 lat i dłużej. Usterka katalizatora może się jednak ujawnić znacznie wcześniej, co w niektórych autach będzie wiązać się ze znacznym wydatkiem.
Usterka katalizatora może wystąpić z powodu nadmiernie zanieczyszczonych spalin, przy czym to nadmierne zanieczyszczenie może wynikać z różnych przyczyn. Nowoczesne katalizatory są wrażliwe np. na popiół, jaki powstaje w wyniku spalania niektórych rodzajów olejów. Wiadomo, że każdy silnik spala olej, jeden więcej, drugi mniej, zaś spalanie oleju (i właściwie większości innych substancji) wiąże się z powstawaniem szkodliwych produktów spalania. Jeden olej, spalając się, pozostawia więcej popiołu, inny mniej. To, co starszym katalizatorom nie szkodziło, może być zabójcze dla najnowocześniejszych konstrukcji, dlatego nowoczesne samochody wymagają (w znaczącej większości) stosowania olejów niskopopiołowych. Co może i powinien zrobić użytkownik? Wystarczy, jeśli będzie stosował olej, który spełnia normę fabryczną auta – nic więcej w tym temacie nie trzeba. Z drugiej strony, jeśli mamy starszy samochód, nie należy stosować olejów niskopopiołowych, jeśli taki olej nie jest niezbędny. To – z nieco innych przyczyn – może być szkodliwe dla silnika.
Tymczasem jednak najczęściej katalizator psuje się w wyniku usterki elementów układu wtryskowego albo z powodu narażenia na zbyt wysoką temperaturę lub szok termiczny. Katalizatory psują się szczególnie często w samochodach wyposażonych w instalację LPG. Wynika to z nieco wyższej temperatury spalania gazu płynnego, przy czym nieznaczny wzrost tej temperatury w porównaniu do warunków, jakie panują w silniku zasilanym benzyną, to jeszcze nie tragedia. Problem pojawia się, gdy dochodzi do zubażania mieszanki paliwowej, a dochodzi do tego w sytuacji, gdy instalacja jest źle wyregulowana albo przeciążona, najczęściej wtedy, gdy kierowca jeździ „sportowo” samochodem, który kompletnie nie jest do tego przystosowany. Auto z instalacją LPG nie jest samochodem, który znosi długotrwałą jazdę z gazem w podłodze. Najczęściej już po kilku następujących po sobie manewrach wyprzedzania, którym towarzyszy jazda na wysokich obrotach, daje się poczuć specyficzny zapach. To zazwyczaj nie sprzęgło, to przegrzany katalizator! Powtarzający się taki styl jazdy sprawia, że katalizator wypala się, a w samochodach wyposażonych w sondę kontrolną za katalizatorem zapala się kontrolka sygnalizująca usterkę silnika.
Tak, jak wysoka temperatura niszczy katalizator, tak psuje go gwałtowne schładzanie. Jeśli jedziemy na wysokich obrotach, katalizator rozgrzany jest do bardzo wysokiej temperatury i nagle wjedziemy autem w głęboką kałużę, może dojść do popękania wkładu ceramicznego katalizatora. To, że przestaje on działać, to jedno, niestety nawet w autach, które nie będą sygnalizować usterki tego elementu kierowca sam zauważy, że coś jest nie tak: usterka katalizatora wiąże się z wyższą głośnością układu napędowego, silnik może zacząć brzęczeć jak przysłowiowy stary garnek.
Usterka katalizatora może być też wynikiem długotrwałej jazdy ze zużytą sondą lambda, z uszkodzonym przepływomierzem, z nieszczelnymi pierścieniami tłokowymi – wszystko, co powoduje pogorszenie jakości spalin, może sprawić, że pojawi się usterka katalizatora. Nie bez powodu wiele firm uzależnia udzielenie gwarancji na nowy katalizator od tego, czy jednocześnie wymienimy sondę lambda.
A jak najlepiej naprawić katalizator? Najlepiej go wymienić na nowy i oryginalny albo zamiennik „zbliżony do oryginału”. Czasem jednak jest to nieracjonalnie drogie rozwiązanie, a zatem… Nie mogę zachęcać do montażu używanego katalizatora, gdyż jest to nielegalne (naprawdę jest przepis, który tego zakazuje). Mogę natomiast powiedzieć, że w ostateczności, gdy nie da się pozyskać nowego pasującego katalizatora, można pokusić się o dorobienie go. W praktyce warsztat wycina puszkę z uszkodzonym wkładem ceramicznym i na jej miejsce wspawuje nową uniwersalną. Nierzadko tak zreanimowany za niewielkie pieniądze katalizator nawet przez kilka lat spełnia swoją powinność. Szczególnie łatwo „dosztukować” działający uniwersalny katalizator do samochodów spełniających normę do Euro 4 włącznie, w przypadku nowszych samochodów usterka katalizatora wiąże się z wyższymi kosztami zakupu oryginalnej części albo większym problemem przy regeneracji starego katalizatora.