To, co zimą szczególnie szkodzi hamulcom, to ciągły kontakt z wodą, która w dodatku często zawiera domieszkę soli drogowej.
Jeśli to możliwe, nie należy sprzyjać ekspozycji hamulców auta na solankę, w przeciwnym razie usterki hamulców będą się pojawiać. Zimowe usterki hamulców to najczęściej blokowanie się zacisków w ten sposób, że jeden klocek hamulcowy lub więcej „nie odbija” do końca, tylko delikatnie ociera o tarczę hamulcową. Powoduje to przyspieszone, nierównomierne zużycie tarcz i klocków, a także zauważalny wzrost spalania. Inne stosunkowo częste usterki hamulców to blokowanie się mechanizmów hamulca ręcznego, w tym linek oraz szczęk w bębnach lub tarczobębnach.
Co ciekawe, sam fakt jazdy po mokrych i osolonych drogach, choć niewątpliwie niezdrowy dla elementów układu jezdnego i hamulcowego, nie jest podstawową przyczyną tego, że pojawiają się usterki hamulców. Ciekawostka: mniej podatne na zimowe usterki hamulców są użytkownicy samochodów, które mają alufelgi o „otwartym” wzorze, a bardziej tych aut, które wyposażone są w felgi stalowe. Najbardziej jednak sprzyja powstawaniu zimowych usterek hamulców jazda z plastikowymi kołpakami, pod które dostaje się śnieg. Ma się rozumieć, jeśli poruszamy się samochodem po mieście, w którym opady śniegu są rzadkością, nie ma to wielkiego znaczenia. Jeżeli jeździmy w rejonach, gdzie częściej na drogach spotyka się śnieg i błoto pośniegowe, wtedy ma to znaczenie.
Jaki jest mechanizm usterek? Pomiędzy kołpak i felgę dostaje się śnieg, który tak się ubija, że nie jest w stanie wypaść podczas jazdy. Śnieg topi się pomału pod wpływem ciepła z okolic hamulca, a czasem dlatego, że temperatura otoczenia rośnie. Woda z solą i brudem spływa po zacisku hamulcowym, dostaje się do bębna hamulcowego, a jeśli nasz samochód ma cztery hamulce tarczowe – do małych bębnów wewnątrz tylnych tarcz odpowiedzialnych za działanie hamulca ręcznego. Hamulec zaczyna zacierać się, blokować się, usterka postępuje. Możemy nie mieć nawet świadomości, że szczęka czy klocek hamulcowy zablokował się wpół drogi i delikatnie przez cały czas ociera o inne elementy, ale przestaje skutecznie hamować. W rezultacie niezależnie od tego, czy w aucie mamy układ ESP czy też nie, samochód gorzej hamuje i nabiera tendencji do uślizgów podczas hamowania.
Co możemy zrobić? Po pierwsze, zrezygnować z używania ozdobnych kołpaków w okresie zimowym. Po drugie, jeśli jeździliśmy po śniegu i do wewnętrznej powierzchni felgi przykleiło się dużo błotno-śniegowej brei i która z racji niskich temperatur nie chce sama odpaść, należy jej w tym pomóc. Tym bardziej, że śnieg przyklejony do koła nie tylko szkodzi hamulcom, lecz także powoduje powstawania dokładnie takich samych objawów, jak złe wyważenie kół. Śnieg na felgach powoduje także ich szybką korozję.
Inne usterki hamulców, do których dochodzi zimą, to zablokowanie linek hamulca ręcznego. Wystarczy, że gumowy czy też plastikowy pancerz popęka, by droga dla niszczących czynników stała otworem. Czasem wystarczy zerknąć na podwozie auta i stan linki hamulca ręcznego, by bez wjeżdżania na rolki mieć pewność: w tym samochodzie hamulec ręczny nie działa!