Ceny paliw są na tyle wysokie, że wielu kierowców – zupełnie słusznie – zastanawia się nad tym, ile kosztowałaby jazda na gazie. Czy to się opłaca? Ile można zaoszczędzić? W niektórych przypadkach dużo, jednak nie zawsze jest to regułą.
Obecnie za litr LPG kierowcy płacą nieco mniej niż za pół litra benzyny. Nie znaczy to jednak, że za te same pieniądze, zasilając samochód autogazem, zajedziemy dwa razy dalej niż na benzynie. Po pierwsze, silnik spala nieco więcej LPG niż benzyny, a po drugie, nie bez znaczenia jest, w jakich warunkach jeździmy, a zwłaszcza jak daleko.
Ile spala auto na gazie?
W samochodach sprzed ery bezpośredniego wtrysku benzyny (po prawdzie niewielka liczba całkiem współczesnych modeli bazuje wciąż na wtrysku pośrednim) można było bezpiecznie przyjąć, że silnika spala o ok. 30 proc. więcej gazu niż benzyny. Odwieczny problem z amatorskim pomiarem spalania autogazu polega jednak na tym, że silnik samochodu dwupaliwowego co do zasady uruchamiany jest na benzynie, a dopiero po tym, jak podgrzeje się płyn w układzie chłodzenia, następuje przełączenie na gaz. Silnik zużywa więc pewną ilość benzyny, ale to się ciągle zmienia: im częściej uruchamiamy zimny silnik, tym więcej przepalamy drogiej benzyny. Dodatkowo czas, przez jaki silnik pracuje na benzynie, też jest zmienny – zależy od tego, jak szybko silnik się rozgrzewa, a więc i od temperatury otoczenia, i od warunków jazdy: jeśli od razu możemy się rozpędzić, auto krócej będzie jechać na benzynie, a jeśli po uruchomieniu zimnego silnika od razu ustawimy się w korku, to dłużej. W takich warunkach trzeba przejeździć wiele tysięcy km, by wyciągnąć „uczciwą” średnią. Wielu użytkowników aut z zamontowaną instalacją świadomie bądź nie lubi kwestie zużycia paliwa nieco „podkolorować”, co robią też dystrybutorzy osprzętu LPG. W każdym razie spalanie LPG na poziomie zaledwie o 15-20 proc. wyższe niż zużycie benzyny jest mało realne. Często wydaje się ono właśnie takie, ale jednocześnie z baku stopniowo znika benzyna. To normalne!
Bezpośredni wtrysk paliwa komplikuje obliczenia
Większość współczesnych samochodów benzynowych ma na pokładzie bezpośredni wtrysk benzyny, co odrobinę komplikuje kwestię zasilania autogazem. W silniku z bezpośrednim wtryskiem wtryskiwacze benzynowe podają paliwo bezpośrednio do komór spalania i same narażone są na działanie wysokiej temperatury. Benzyna nie tylko zasila silnik, ale i chłodzi wtryskiwacze. Gdyby więc całkowicie je wyłączyć, uległyby one przegrzaniu. Dlatego silnik z bezpośrednim wtryskiem benzyny nie tylko „karmiony” jest gazem tuż po uruchomieniu (i dopóki się nie rozgrzeje), ale też później wtryskiwacze benzyny „dokarmiają” go benzyną, aby same mogły się schłodzić. Tzw. dotrysk benzyny zależy od wielu czynników: ustawień instalacji, warunków pracy silnika, itp.). W rezultacie podczas jazdy autogaz zastępuje benzynę nie w 100, a jedynie w 70-95 procentach. Auto pali nieco mniej LPG, ale zużywa zauważalną ilość benzyny. Mówiąc obrazowo: aby pokonać 100 km na gazie, trzeba przejechać nawet 130-140 km.
Jazda na LPG – komu to się opłaca?
Wiemy już, że obliczenia nie są proste i zwykle nie mamy pełnych danych, aby stworzyć uczciwy biznesplan, który odpowie na pytanie: czy warto inwestować w instalację gazową?
Można jednak określić, w jakich warunkach zaoszczędzimy najwięcej, jeżdżąc na LPG. A zatem:
- LPG opłaca się tym kierowcom, którzy pokonują duże przebiegi
- Na opłacalność zasilania samochodu autogazem wpływa pokonywanie dłuższych odcinków. Ten, kto uruchamia zimny silnik, by przejechać 5 km, nie zaoszczędzi zbyt wiele, a może nawet nic
- LPG bardziej opłaca się w silnikach z pośrednim wtryskiem benzyny. Uwaga: wśród takich aut są nawet niektóre modele hybrydowe
- Im bardziej paliwożerny silnik, tym potencjalnie więcej oszczędności przyniesie zasilanie gazowe. Ale też inwestycja w instalację będzie wyższa
- Pamiętajmy, że ceny paliw są bardzo zmienne. W typowych warunkach autogaz jest droższy zimą, a tańszy latem
- Pamiętajmy, aby nie oszczędzać nadmiernie na instalacji gazowej, którą kupujemy, jednak nie zawsze opłaca się wybór najdroższej z dostępnych wersji instalacji. Pamiętajmy, że instalacja gazowa najpierw ma się zwrócić, a potem pomóc zaoszczędzić pieniądze – to podstawowy cel tej inwestycji.