Ze względu na zasadę działania klimatyzacja musi regularnie być uruchamiana bez względu na to, jaka jest aktualnie pora roku. To jedna z podstawowych zasad dbania o klimatyzację samochodu.
W układzie klimatyzacji panuje znacznie wyższe ciśnienie niż w oponach samochodu i dobrze by było, gdyby optymalne ciśnienie w układzie utrzymywało się przynajmniej przez rok. Klimatyzacja wypełniona jest mieszaniną gazu i oleju. Olej w układzie klimatyzacji ma za zadanie smarować kompresor, ale także uszczelniać cały układ. W razie długotrwałej bezczynności dochodzi do rozwarstwienia oleju i gazu w układzie. Owszem, gdy po dłuższym czasie uruchomimy klimatyzację, dojdzie do wymieszania gazu z oleju – i wszystko będzie działać poprawnie. Chyba że… w tzw. międzyczasie dojdzie do rozszczelnienia układu.
Producenci różnie programują układy klimatyzacji w autach. W wielu samochodach układ klimatyzacji jest domyślnie cały czas włączony i choć w każdej chwili można go zatrzymać, to jednak wówczas na włączniku klimatyzacji zapala się czerwona lampka, która sygnalizuje: to nie jest optymalne ustawienie!
Oczywiście, gdy włączymy klimatyzację, rośnie zużycie paliwa, jednak w sytuacji, gdy klimatyzacja nie chłodzi lub chłodzi w minimalnym stopniu, wzrost oporów, a tym samym spalania, jest minimalny. Bez względu jednak na spalanie, optymalnym ustawieniem układu jest: zawsze włączony. Oczywiście, w zależności od temperatury otoczenia klimatyzacja raz się będzie uruchamiać, a innym razem nie, jednak kierowca nie powinien się tym w ogóle zajmować. Wystarczy, że nie będzie klimy nigdy wyłączał.
Jeśli chodzi o serwis, to normalne jest, że chcemy zadbać o klimatyzację wtedy, gdy robi się ciepło, najczęściej pod koniec kwietnia lub w maju. To błąd. Pomijając już fakt, że w serwisach zajmujących się klimatyzacją na przełomie kwietnia i maja robi się tłok i w przypadku poważniejszych usterek trzeba poczekać na swoją kolej, to klimatyzacja powinna być zadbana, także pod kątem napełnienia układu, przez cały rok. Jeżeli przejeździmy zimę z prawie pustym układem klimatyzacji, to pojawia się duże ryzyko, że wiosną kompresor naszej klimatyzacji będzie już wymagał naprawy albo wymiany.
Zdecydowanie najwygodniej i w ostatecznym rozrachunku najtaniej jest serwisować klimatyzację przy okazji wymiany oleju silnikowego i innych czynności – przy rutynowym serwisie powinno się także zadbać o klimatyzację – napełnić i odgrzybić. Kontrola układu i uzupełnienie czynnika to – jeśli zasadniczo jest on szczelny – wciąż niewielki wydatek. Gorzej, jeśli układ okaże się już pusty albo nie do końca szczelny – obecnie warsztat pod groźbą poważnych konsekwencji nie ma prawa napełniać klimatyzacji bez uprzedniego upewnienia się, że jest całkowicie szczelna, a sam czynnik w ostatnich latach bardzo zdrożał. Klimatyzacja szczelna, ale… i tak pewien ubytek czynnika jest zjawiskiem naturalnym – jego poziom może spaść poniżej dopuszczalnego poziomu o dowolnej porze roku. Jeśli zimą zaniedbamy sprawę, ponieważ chłodzenie nie jest nam potrzebne, to wiosną będą czekać nas wydatki. A warto mieć świadomość, że zwłaszcza nowoczesne układy są bardzo wrażliwe na jakiekolwiek nieprawidłowości – w tym nadmierną lub niedostateczną ilość czynnika.