To, że w starszych modelach aut szyberdach mógł działać bezawaryjnie kilkanaście lat, nie znaczy, że tak samo jest w młodszych samochodach. Niestety, cieknący albo skrzypiący szyberdach to nierzadko jest bardzo poważny problem.
O ile ze skrzypiącym szyberdachem można jeździć, to już z cieknącym – nie bardzo. Zanim zaczniemy panikować, upewnijmy się, że sprawny jest system odpływów.
Każdy szyberdach jest tak zaprojektowany, że woda, która spływa z dachu i trafia do okna dachowego, nie wlewa się do auta i nie moczy podsufitki, lecz odprowadzana jest na zewnątrz. Odpływy oczywiście mogą się zatkać. Aby się upewnić, czy są drożne, należy wziąć butelkę z wodą i wlać do „wanny” szyberdachu. Powinna spłynąć na ziemię np. w okolicach przednich błotników, nie mocząc niczego we wnętrzu samochodu. Jeśli odpływ jest zatkany, to woda może albo zamoczyć podsufitkę, albo np. zalać dywaniki pod nogami kierowcy i pasażera, albo wręcz stać w wannie szyberdachu i z czasem wlewać się do wnętrza auta.
Bywa jednak i tak, że odpływy są drożne, a szyberdach cieknie. To niedobrze, gdyż przyczyną może być np. uszkodzona wanna szyberdachu. Dawniej te elementy robione były z metalu, od lat jednak używa się do tego tworzyw sztucznych. Tworzywa te narażone są na działanie wysokich temperatur, jeśli auto, które ma szyberdach, latem często wystawiane jest na działanie słońca, np. parkuje na ulicy, plastik kurczy się, a z czasem pęka. Nie radzę zlecać takich napraw w autoryzowanych serwisach, gdyż w wielu wypadkach jedyne, co mogą zaproponować, to wymiana szyberdachu na nowy. To kosztuje w przypadku niektórych (wcale nie luksusowych) samochodów od kilku do kilkunastu tysięcy złotych i jeszcze nie każdy potrafi ten element tak wymienić, by np. nie uszkodzić podsufitki! Doraźnie radzę podjechać do dowolnego dobrego warsztatu w celu kontroli drożności odpływów (można je spróbować ostrożnie przetkać np. sprężonym powietrzem), a jeśli odpływy są drożne, zakleić cieknący szyberdach taśmą i szukać fachowca, który umie szyberdachy naprawiać, a nie tylko wymieniać. Na co dzień nie radzę zostawiać pod drzewami samochodu z uchylonym szyberdachem, a jeśli nazbierało się w nim liści, usuwać je od razu, np. odkurzając.
Jeśli szyberdach skrzypi, to też nie jest dobrze: to również przyczyna kurczących się elementów z tworzyw sztucznych. Nie ma na to prostej metody, nie radzę niczego samodzielnie rozbierać czy smarować – najczęściej niewiele to daje, a można coś zepsuć. Należy szukać fachowca od szyberdachów. Tak już jest, że w nowym samochodzie szyberdach jest zaletą, ale w miarę starzenia się auta staje się wadą. Podczas kupowania samochodu używanego warto szyberdachowi poświęcić sporo uwagi – jeśli w okolicach okna dachowego widać plamy i zacieki na podsufitce, to należy się liczyć z usterką tego elementu, zaś naprawa tej usterki może niemało kosztować.