Mandaty za niektóre wykroczenia drogowe są na tyle wysokie, że niektórzy kierowcy nie są w stanie zapłacić ich od razu. Mandat karny można zapłacić w ratach, ale trzeba złożyć wniosek i uzyskać zgodę. Okazuje się jednak, że tego typu rozwiązanie ma niespodziewane skutki uboczne.
Egzekucją mandatów karnych, niezależnie od miejsca ich wystawienia i miejsca zamieszkania kierowcy, zajmuje się Pierwszy Urząd Skarbowy w Opolu. To właśnie do tego urzędu należy kierować wnioski o rozłożenie mandatu na raty, co jest o tyle łatwe, że na stronach wspomnianego urzędu umieszczone są specjalne wnioski do wypełnienia, które można wydrukować. Możemy wnioskować nie tylko o rozłożenie mandatu na raty, lecz także o odroczenie terminu zapłaty grzywny lub wręcz o umorzenie mandatu. W każdym z tych przypadków procedura jest podobna, ale – jak łatwo się domyślić – znacznie łatwiej uzyskać zgodę na rozłożenie mandatu na raty niż na jego umorzenie.
Kto może złożyć wniosek o rozłożenie mandatu na raty?
O rozłożenie mandatu na raty (a także o odroczenie terminu zapłaty czy też umorzenie go) można wystąpić we własnym imieniu lub też w imieniu niepełnoletniego dziecka lub innej osoby, którą mamy pod opieką. Można też wystąpić z wnioskiem w imieniu osoby trzeciej, jeśli mamy jej pełnomocnictwo.
Na zgodę urzędu trzeba zasłużyć
Wniosek, który trzeba wypełnić, jest bardzo prosty: zawiera dane wnioskodawcy, w tym jego Pesel, adres, numer telefonu czy mejl, a także wskazanie mandatu, który chcemy rozłożyć na raty albo umorzyć. Wniosek ma też dużo miejsca na uzasadnienie naszej prośby – a zatem nic nie dzieje się automatycznie, trzeba wysilić się i opisać swoją trudną sytuację.
Do wniosku trzeba dołączyć jeszcze jeden druk – to oświadczenie o stanie majątkowym. W oświadczeniu tym trzeba podać źródła naszego utrzymania oraz dochód, jaki uzyskujemy. Trzeba podać imiona i nazwiska osób, z którymi mieszkamy, stopień pokrewieństwa, wiek oraz ich dochody; trzeba też wyliczyć swoje wydatki na czynsz, energię, ogrzewanie, telefon, edukację, leczenie, wyżywienie i inne. Jeśli mamy wyjątkowo trudną sytuację, którą można w jakiś sposób udokumentować (to może być na przykład choroba), warto dołączyć dokumenty, które poświadczają tę trudną sytuację. To może być pomocne, zwłaszcza jeśli prosimy o zwolnienie z obowiązku zapłaty mandatu.
Mandat spłacany w ratach? To ma swoje minusy
Okazuje się, że spłacanie mandatu w ratach ma swoje wady związane z… punktami karnymi. Otóż od pewnego czasu obowiązują przepisy, które mówią, że punkty karne, jakie otrzymuje kierowca obok grzywny w charakterze konsekwencji za popełnione wykroczenie, usuwane są z naszego konta punktowego po roku. Okres jednego roku zaczyna biec jednak nie od momentu popełnienia wykroczenia, ale od chwili zapłaty mandatu karnego. Chodzi o mandat zapłacony w całości. Oznacza to, że jeśli prosimy o rozłożenie płatności mandatu na przykład na rok, to dopiero po roku – wraz z zapłatą ostatniej raty – zacznie biec okres przedawnienia naszych punktów karnych. To oznacza, że płacąc mandat w ratach, ryzykujemy przekroczenie limitu punktów karnych – jeśli oczywiście przydarzy nam się kolejne wykroczenie. To dość prawdopodobne, bo ten, kto prosi o rozłożenie mandatu na raty, z reguły dostał wysoką grzywnę, a wysokim grzywnom co do zasady towarzyszy wysoka liczba punktów karnych.
W tej sprawie interweniował już Rzecznik Praw Obywatelskich, dowodząc, że to niesprawiedliwe – kierowca, który płaci mandat w ratach, trzyma się terminów, na które zgodził się urząd, a jest dodatkowo karany.
Na razie jednak przepisy się nie zmieniły – płacąc mandat w ratach, dłużej zachowujemy na swoim koncie punkty karne.