Blog

2021.04.15

Nie palił zimą, wiosną nie sprawia problemów: czy silnik sam się naprawił?

Są takie usterki, które przez jakiś czas dają objawy tylko w ekstremalnych warunkach, np. przy 15-stopniowym mrozie, a gdy zrobi się cieplej, zanikają. Niestety, takie usterki nie zanikają – w przyszłym roku dadzą o sobie znać wcześniej. Co warto sprawdzić?

Silnik tym gorzej pali, im jest zimniej – problem z akumulatorem? Może tak, może nie… Zwłaszcza  jeśli to już kolejny akumulator, który przedwcześnie wykazuje oznaki zużycia, warto przyjrzeć się problemowi bliżej. Nie należy nawet wykluczać, że akumulator jest jeszcze bardzo dobry!

Dlaczego rozrusznik wolno kręci na mrozie?

To może być problem związany z zasilaniem (akumulator, okablowanie), ale trudno to sprawdzić w warunkach garażowych. Aby sprawdzić stan akumulatora, wypada akumulator naładować, a następnie użyć warsztatowego testera, który w ciągu paru chwil wyda wyrok podawany w procentach sprawności akumulatora. Te procenty mówią: dobry albo zużyty! A jeśli akumulator jest dobry, to… być może rozrusznik wymaga już regeneracji. Zużycie tulei rozrusznika, które powoduje zwiększone opory i drastyczne wzrosty poboru energii przez rozrusznik, to typowa usterka większości (starszych) samochodów. Każdy rozrusznik prędzej czy później się zużywa i nie ma na to rady. Ważne: zużyty rozrusznik prędzej czy później doprowadzi do przedwczesnego zużycia każdego akumulatora. To, że wiosną silnik zaczął odpalać bez większych problemów, nie znaczy, że temat można odpuścić do jesieni. Im wcześniej się nim zajmiemy, tym, mniejsze będą straty!

Ciągle brakuje prądu – dlaczego?

Ciągle brakuje prądu – dlaczego?

Bardzo często nawet nie sam alternator, ale jego okablowanie (np. kabel masowy) są przyczyną słabego ładowania akumulatora. O problemie dowiadujemy się zazwyczaj podczas ataku ostrej zimy, gdy trudniej o utrzymanie dodatniego bilansu energetycznego: działa więcej urządzeń elektrycznych, a pojemność akumulatora maleje. Efekt jest zwykle podobny: wprawdzie gdy tyko zrobi się cieplej, problem znika, ale jesienią trzeba wymienić akumulator, bo wtedy jest już naprawdę zużyty. By się przekonać, trzeba zmierzyć prąd ładowania, w nowszych autach może być konieczne skorzystanie z komputera diagnostycznego. Dopiero usunięcie usterki podstawowej (czasem to kwestia jednego przewodu) przywraca normalne funkcjonowanie układu. Sama wymiana akumulatora, a tym bardziej całkowite zignorowanie problemu, nie pomoże.

Nie ma komunikatu o usterce, a świeca żarowa nie działa. To możliwe?

To się zdarza, zwłaszcza w starszych samochodach. Brak jednej świecy żarowej utrudnia uruchomienie silnika Diesla w niskiej temperaturze, ale nie zawsze uniemożliwia to. Wiadomo – silnik trochę się potrzęsie, trochę podymi, ale po rozgrzaniu się pracuje normalnie. Gdy robi się cieplej, problem znika całkowicie. Ignorować? Lepiej nie – w ten sposób niszczymy filtr cząstek stałych, doprowadzamy do rozrzedzania oleju silnikowego (paliwo nie jest dobrze spalane, część spływa do skrzyni korbowej po ściankach cylindrów). To kolejna usterka, która niby sama się naprawia, ale w sumie to jednak nie.

A potencjalnych przyczyn utrudnionego uruchamiania silnika zimą jest więcej. Łączy je to, że niby same zanikają sezonowo, ale tak naprawdę wywołują kolejne usterki.

Dlatego wiosenny przegląd połączony z opisaniem w warsztacie wszystkich niepokojących objawów to nie jest głupi pomysł!