Woda w oleju silnikowym: skąd wiadomo, że tam jest? A skoro już jest, to czy mamy do czynienia z usterką? Jak to naprawić i jak długo można zwlekać?
Płyn chłodniczy, składający się w znacznej mierze z wody, po zmieszaniu z olejem tworzy emulsję. Emulsja wody i oleju silnikowego wygląda jak nieco ciemniejszy niż zwykle majonez. Niewielkie ilości emulsji można czasem znaleźć na wewnętrznej stronie korka wlewu oleju i w pewnych warunkach można to uznać za zjawisko naturalne. Jeśli woda w oleju silnikowym znajduje się w znacznej ilości, to prawie na pewno olej trafia też do układu chłodzenia, gdzie te dwie substancje mieszają się. To zły znak.
Woda w oleju silnikowym w minimalnych ilościach może być tzw. wodą kondensacyjną, która pojawia się w silniku na skutek znacznych różnic temperatur wewnątrz silnika i na zewnątrz – czyli natężenie tego zjawiska jest największe w okresie jesienno-zimowym. W samochodach użytkowanych na dłuższych odcinkach, a przynajmniej na takich, które wiążą się z rozgrzewaniem oleju silnikowego do temperatury rzędu 100 stopni Celsjusza, woda kondensacyjna odparowuje i nie zaobserwujemy jej. Woda w oleju silnikowym, która tworzy z olejem emulsję zauważalną w minimalnych ilościach na korku wlewu oleju, może pojawiać się w autach eksploatowanych na krótkich odcinkach. To zdecydowanie szkodliwe zjawisko, woda w oleju silnikowym wywołuje korozję, pogarsza też właściwości smarne oleju. To jeden z powodów tego, że w samochodach eksploatowanych na krótkich odcinkach konieczna jest stosunkowo częsta wymiana oleju – nawet co kilka tysięcy km. Niemniej nie jest to usterka silnika.
Jeśli jednak obserwujemy już olej w płynie chłodniczym (widać to np. w zbiorniczku wyrównawczym), to mamy do czynienia nie ze zjawiskiem wynikającym ze szkodliwej dla auta eksploatacji, lecz ze zwyczajną awarią, którą trzeba zdiagnozować i usunąć jak najszybciej! Woda w oleju silnikowym może pojawiać się z powodu usterki głowicy silnika, uszczelki pod głowicą silnika, w niektórych silnikach z powodu erozji bloku na krawędzi cylindrów, no i z powodu nieszczelności w układzie recyrkulacji spalin.
Każda z tych przyczyn, jeśli w porę nie udamy się do warsztatu, może skończyć się gwałtowną awarią, która wykluczy już opłacalność naprawy czy remontu silnika: może dojść do zatarcia silnika (w połączeniu z usterką głowicy koszt naprawy raczej wykluczy jej opłacalność), może też – jeśli woda najpierw trafia do komór spalania za sprawą usterki układu EGR – spowodować uszkodzenie układu korbowo-tłokowego. Woda nie spręża się tak jak powietrze, dlatego aż tak poważne usterki może wywołać.
W starszych samochodach bez chłodnicy EGR duża ilość oleju w płynie chłodniczym widoczna w zbiorniczku wyrównawczym oznacza, że można niemal domyślnie zdejmować głowicę silnika. W samochodach z chłodnicą EGR zasadne jest najpierw sprawdzenie szczelności tej chłodnicy. Samo sprawdzanie obecności spalin w płynie chłodniczym może okazać się przy tym mylące, bo np. uszczelka pod głowicą może ulec uszkodzeniu w taki sposób, że płyn chłodniczy miesza się z olejem, ale woda nie dostaje się do komór spalania.
Tak czy inaczej woda w oleju silnikowym to zjawisko, którego nie należy lekceważyć. Co najmniej oznacza to konieczność wymiany oleju, ale zazwyczaj jednak coś więcej.