Olej silnikowy zatrzymuje wiele zanieczyszczeń powstających w procesie spalania. Dlatego szczególnie w silnikach Diesla szybko staje się on czarny. Z olejem miesza się paliwo, produkty utleniania się metali, pewna część spalin…
Podczas wymiany oleju chodzi nie tylko o to, by znów silnik smarowany był olejem o odpowiednich parametrach, lecz także o to, by usunąć z silnika jak najwięcej zgromadzonych w nim zanieczyszczeń.
Wymiana oleju a czystość silnika
Olej silnikowy ma ograniczoną zdolność do pochłaniania różnych niepożądanych w silniku substancji: sadzy, kwaśnych produktów spalania, itp.
Jeśli olej wymieniamy odpowiednio często, silnik pozostaje czysty, ponieważ niepożądane substancje pozostają związane przez olej, który usuwamy z silnika. Należy zadbać jedynie o to, by faktycznie cały przepracowany olej, a przynajmniej jego zdecydowanie większa część, opuściła silnik.
Wystarczy, jeśli olej nie jest zimny i że da mu się odpowiednio dużo czasu na to, by spłynął prawie do ostatniej kropli. Wymiana oleju w 10 minut? To może być nieco za szybko!
Szlam w silniku – jak się go pozbyć?
Sytuacja komplikuje się w przypadku samochodów serwisowanych w trybie longlife albo po prostu wtedy, gdy olej z różnych przyczyn wymieniany jest zbyt rzadko lub nie dość regularnie.
Po przekroczeniu bariery „chłonności” oleju niepożądane substancje zaczynają osadzać się na elementach silnika, tworząc warstwę szlamu o narastającej grubości, która już nie może sama spłynąć podczas standardowej wymiany oleju.
Czy szlam w ogóle przeszkadza?
I to jak! Wystarczy wyobrazić sobie, że osady nawarstwiają się na kanałach, którymi płynie olej, zmniejszając ich średnicę i wydłużając czas dotarcia oleju do smarowanych elementów silnika. Szlam zatyka różnego rodzaju sitka, sprawiając, że niektóre elementy (np. turbosprężarka) przestają być smarowane w wystarczającym stopniu, co jest często głównym lub jedynym powodem ich usterek.
Szlam „skleja” pierścienie tłokowe, sprawiając, że przestają być szczelne: silnik spala coraz więcej oleju, zaś produkty spalania tego oleju po pierwsze, coraz szybciej degradują olej silnikowy, a po drugie, trafiają do układów oczyszczania spalin – katalizatorów, filtrów DPF – gdy ta „karuzela” się rozkręca, silnik szybko przestaje działać tak, jak powinien, zaczyna pracować jak silnik wymagający pilnego remontu.
Tyle, że remont samej głowicy silnika to wydatek często nieracjonalnie wysoki, a co gorsza, zakres niezbędnych prac znany będzie dopiero po rozbiórce silnika.
Wymiana oleju: a gdyby tak usunąć cały ten szlam?
Oczywiście, po nalaniu nowego oleju sytuacja na krótko poprawia się, bo nowy, dobry olej wymywa część zanieczyszczeń. Jednak już na starcie nowy olej staje się dość mocno zużyty, a jego dobroczynne dla silnika działanie w takich warunkach nie potrwa długo.
Z tego względu w silnikach zaniedbanych, jeśli chodzi o wymianę oleju, można zastosować tzw. płukankę: preparat, który dodaje się do oleju na krótko przed jego wymianą. Preparat ten intensywnie czyści silnik z osadów.
Czy to jest bezpieczne?
Tak, choć wymaga dużej ostrożności – po zastosowaniu płukanki do oleju trafia tyle zanieczyszczeń, że rozpoczęcie intensywnej jazdy z taką mieszaniną w silniku szybko mogłoby doprowadzić do zatkania filtra oleju i zatarcia silnika.
Dlatego preparat płuczący dodaje się do oleju już w warsztacie, pozwalając silnikowi popracować na wolnych obrotach kilkanaście minut do pół godziny. Potem tę mieszankę należy z silnika spuścić i zastosować nowy olej.
Wymiana oleju: jak często to powtarzać?
Jeśli silnik naprawdę był zaniedbany „olejowo” i po zastosowaniu płukanki widać poprawę (np. zmniejszenie spalania oleju), warto iść za ciosem i kolejną wymianę oleju przeprowadzić po kilku tysiącach kilometrów.
Potem można już postępować normalnie, unikając jednak wydłużonych interwałów serwisowych. Warto mieć świadomość, że wymiana oleju co 30 tys. km nie służy żadnemu silnikowi, ten „wynalazek” został wymyślony i dopuszczony do stosowania jedynie po to, by obniżyć koszty serwisu i ułatwić obsługę flot samochodowych, które z założenia są młode, a samochody są stosunkowo często wymieniane.
Jeśli ktoś lubi swój samochód i nie chce, by po 100-150 tys. km silnik wymagał remontu, olej powinien wymieniać nie co 30, a co 15 tys. km, nawet jeśli ten wydłużony interwał serwisowy jest dopuszczony przez producenta samochodu.
Jedno jest pewne: częstsza od zalecanej wymiana oleju zaszkodzić silnikowi nie może! Umów się na wymianę oleju w BestDrive.