Nie da się określić, ile kilometrów może przejechać wybrany model opon. Trwałość opon zależy od wielu czynników, jednak przynajmniej na niektóre z nich możemy mieć istotny wpływ.
Im wyższa moc silnika i masa samochodu, tym większym obciążeniom podlegają opony. „Kumulacja” obciążeń ma miejsce w dużych, ciężkich SUV-ach z silnikami o mocy rzędu 300-400 KM i więcej. W takich autach zdarza się, że już po kilku tysiącach kilometrów, jeśli na naszej drodze są ronda, wyraźnie bardziej zużyte są opony zamontowane… z prawej strony auta. Ma się rozumieć, im szybciej jeździmy i im szybciej wchodzimy w zakręty, tym szybciej postępuje zużycie ogumienia. Trwałość opon dla świeżo upieczonych właścicieli takich aut bywa szokująco niska. To samo dotyczy przednionapędowych szybkich aut – w nich szybciej zużywają się opony przedniej osi. Tak jak i w przypadku dużych i ciężkich SUV–ów styl jazdy ma duże znaczenie: trwałość opon jest tym niższa, im ostrzej przyspieszamy, im gwałtowniej hamujemy i im szybciej wchodzimy w zakręty.
W samochodach tylnonapędowych i z napędem 4×4 zużycie opon postępuje bardziej równomiernie niż w autach z napędem na przód, w których przednie opony ścierają się szybciej. Dobrym pomysłem jest rotowanie opon – planowe zmiany ich położenia na aucie przy każdej sezonowej wymianie opon czy kół. W samochodach o dużej mocy i dużej masie warto rozważyć jeszcze jedną zmianę w ciągu sezonu, co oczywiście stanowi pewien kłopot i koszt.
Na trwałość opon ma wpływ ciśnienie powietrza. Oponom najbardziej szkodzi ciśnienie za niskie. W niedopompowanych oponach wytwarza się wysoka temperatura, niedopompowane opony ulegają też nieprawidłowemu odkształceniu na zakrętach, może dochodzić do przyspieszonego ścierania się krawędzi bieżnika.
Na trwałość opon wpływa też obciążenie samochodu. Im auto jest bardziej załadowane, tym szybsze jest zużycie ogumienia. Jeśli auto jeździ przez większość czasu bardzo załadowane, warto dopompować koła (z reguły nawet producenci aut uzależniają zalecane ciśnienie w oponach od załadowania samochodu).
Na trwałość opon wpływa też geometria zawieszenia. Auto, które ściąga na lewo albo na prawo, „tnie” jedną z opon albo wszystkie opony. Ale nieprawidłowa geometria zawieszenia wcale nie musi powodować, że auto ściąga, czasem tylko podczas skręcania przy manewrach na parkingu słyszymy piszczenie opon. Warto też wtedy skontrolować geometrię.
Ciekawostka: w niektórych samochodach dochodzi do ząbkowania opon – charakterystycznego zużycia bieżnika, które wzmaga hałas wytwarzany przez ogumienie, czasem hałas ten przypomina dźwięk skrajnie zużytych łożysk kół. Właściciele tych aut dziwią się, gdyż jeżdżą bardzo powoli i ostrożnie. To efekt przesady w drugą stronę: ząbkowaniu opon skutecznie zapobiega… wjechanie w zakręt, choćby od czasu do czasu, z większym „fasonem”. Nie musi być szybko, to może się dziać na wąskich uliczkach na ciasnych zakrętach – byle opony „dostały” co jakiś czas inne obciążeni niż wzdłużne.
Na trwałość opon wpływa też przechowywanie oraz codzienne narażenie na działanie słońca: samochody trzymane latem za dnia w garażu mają ładniejsze opony, samochody trzymane na słońcu mają opony bardziej zużyte, spękane i sztywne.
Trwałość opon zależy też od ich rodzaju: opony bardziej „wyżyłowane” zużywają się szybciej, np. na ogumieniu całorocznym w większości przypadków pokonamy mniej kilometrów niż na ogumieniu sezonowym. Nigdy jednak nie da się precyzyjnie przewidzieć, czy na nowych oponach przejedziemy 30 czy 60 tys. km.