Układ jezdny

2018.08.02

Auto z napędem 4×4: czy można stosować różne opony na poszczególnych osiach?

Opony różnych marek, nawet jeśli są to opony w jednakowym rozmiarze, w praktyce różnią się szerokością i wysokością, a tym samym długością obwodu. W przypadku aut 4×4 ma to – w razie zastosowania różnych opon na tylnej i przedniej osi – poważne konsekwencje.

Rozmiar rozmiarem, a w praktyce opony różnych producentów różnią się od siebie wielkością, inaczej reagują na obciążenie, itp. Można tego nie zauważyć, jeśli postawimy obok siebie dwie różne opony, ale jeżeli mamy możliwość położenia obok siebie w słupkach np. po 10 opon różnych marek w tym samym rozmiarze, różnica staje się dobrze widoczna. Również gdybyśmy położyli jedno na drugim napompowane koła będzie widać różnicę.

Przepisy mówią jasno: opony na jednej osi muszą mieć identyczne parametry, opony na różnych osiach mogą jednak się różnić – nawet znacząco. W samochodzie, który ma napęd na jedną oś, a fabrycznie został wyposażony w cztery takie same koła, różne opony na przedniej i tylnej osi są niepożądane, ale nie powodują zniszczeń. Ma to znaczenie o tyle, że opony różnych marek (czy choćby różnych modeli) mają różne właściwości, m.in. różną przyczepność, i w dodatku różnica w przyczepności zmienia się raz na korzyść jednego zestawu, a raz na korzyść drugiego w zależności od tego, po jakiej nawierzchni jedziemy. Może mieć to trudny do przewidzenia wpływ na zachowanie systemu ESP, jednak raczej tylko w ekstremalnych sytuacjach. 

Co innego w samochodach z napędem 4×4. Jeśli napęd jest automatycznie dołączany, mogą pojawić się niepokojące objawy: niespodziewane rozłączanie napędu, przegrzewanie się mechanizmu różnicowego objawiające się świeceniem kontrolki na desce rozdzielczej, zwiększona hałaśliwość układu.

Jeżeli napęd jest stały, różne opony na przedniej i tylnej osi nie przeszkadzają jedynie podczas jazdy po luźnej albo mało przyczepnej nawierzchni. Przy dobrej przyczepności koła jednej osi będą obracać się z powodu różnej długości obwodu szybciej, a drugiej – wolniej. Dochodzi do niszczenia bieżnika opon i do przeciążeń w międzyosiowym mechanizmie różnicowym. Samochód źle się prowadzi. Prędzej czy później mechanizm różnicowy ulega uszkodzeniu, choć jeśli różnice w obwodzie kół przedniej i tylnej osi są nieduże, niewielkie jest też przyspieszenie zużycia układu. Niewielkie, ale nie do pominięcia.

Te same problemy pojawiają się w przypadku opon z nieprawidłowym ciśnieniem.

Zdecydowanie w przypadku samochodów 4×4 opony na wszystkich czterech kołach powinny być takie same. Oznacza to, że powinny być to opony tej samej marki i tego samego modelu, w tym samym rozmiarze i o tych samych parametrach. Opony powinny prezentować podobny stopień zużycia, co w praktyce można osiągnąć, zamieniając je co jakiś czas miejscami, powiedzmy maksymalnie co kilkanaście tys. km, choćby na zasadzie przód-tył. Jeśli z jakichś względów utrzymanie czterech opon w kondycji zbliżonej do identycznej nie jest możliwe (np. jedna opona uległa uszkodzeniu i należałoby w jej miejsce kupić nową), warto rozważyć wymianę wszystkich opon na nowe. Owszem, to jest wydatek, ale zniszczenie układu przeniesienia napędu może kosztować znacznie więcej. Nawet, jeśli nie od razu dojdzie do uszkodzeń wymagających naprawy, samochód stanie się np. strasznie głośny. Nie bez powodu jednym z ważniejszych kryterium oceny używanego samochodu z napędem 4×4 jest ocena hałaśliwości układu przeniesienia napędu. Jeśli z okolic dyferencjału przy większej prędkości słychać wycie zmieniające się wraz ze zmianą obciążenia, to znaczy, że niedługo czekają nas wydatki.