Przy zakupie używanego auta warto zarezerwować sobie pewną kwotę pieniędzy na wykonanie większego przeglądu i wymianę niektórych podzespołów. Niestety, często w używanym samochodzie należy wymienić więcej części niż pierwotnie zakładaliśmy.
Kupno samochodu to zazwyczaj ważna inwestycja. Nabywając auto z drugiej ręki trzeba być ostrożnym. Nietrudno trafić np. na pojazd powypadkowy lub niepewnego pochodzenia. Przekręcanie ( cofanie ) liczników wciąż jest niestety powszechne.
Nie twierdzimy, że wszyscy sprzedawcy są nieuczciwi. Przestrzegamy jednak przed dawaniem wiary we wszystko, co usłyszymy podczas dobijania targu.
Nawet wtedy, gdy samochód jest w dobrym stanie, a w ogłoszeniu mogliśmy przeczytać listę wykonanych niedawno czynności serwisowych, warto po nabyciu auta udać się do warsztatu celem wymiany niektórych podzespołów. W ten sposób możemy się uchronić przed większymi usterkami w przyszłości.
Kilka tysięcy złotych na… drobne naprawy
Z tego powodu dobrze jest odłożyć zawczasu pewną kwotę. Drobne naprawy, montaż nowych elementów czy wymiana płynów eksploatacyjnych osobno kosztują niewiele, ale skumulowane razem mogą doprowadzić do sytuacji, że u mechanika zostawimy nawet kilka tysięcy złotych.
Podstawą jest zadbanie o rozrząd, szczególnie wtedy, gdy w aucie został zastosowany pasek. Jeśli się zerwie, a silnik ma tzw. rozrząd kolizyjny, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Jednostka napędowa może ulec zniszczeniu. Przy okazji wymiany paska rozrządu należy zamontować także nowe rolki i napinacz, a w niektórych modelach również pompę wody, jeśli jest napędzana przez pasek.
Następna sprawa to świece zapłonowe. Sprawdźmy ich stan. Jeśli są zaolejone, popękane, zakopcone czy przypalone należy zainstalować nowy komplet.
Z pewnością nie zaszkodzi wymienić olej silnikowy. Z czasem traci on swoje właściwości. Mogą się w nim pojawić opiłki metalu i inne zabrudzenia. Tej czynności powinna towarzyszyć wymiana filtra oleju.
Inwestycja w nowe filtry
W używanym samochodzie z silnikiem diesla przyda się wymiana filtra paliwa. Nowsze jednostki wysokoprężne są wrażliwe na jakość oleju napędowego. Zapchany filtr może powodować nierówną pracę motoru, niedobory mocy. Odkłada się w nim woda, co może skutkować trudnościami w uruchamianiu silnika zimą.
Następny w kolejności jest płyn hamulcowy. Ma on właściwości higroskopijne, czyli pochłania wilgoć. Z czasem spada jego temperatura wrzenia. Jazda ze starym płynem może być niebezpieczna, zwłaszcza w trasie wiodącej przez góry. Wymiana płynu hamulcowego to dobra okazja do skontrolowania całego układu, stanu tarcz, klocków czy okładzin. Wracając jeszcze do płynów, możemy zainwestować także w nowy płyn chłodniczy.
Pozostają nam jeszcze ważne filtry. Filtr powietrza dba o to, aby do silnika nie dostawały się zanieczyszczenia. Przez zużyty filtr jednostka może pracować gorzej, a nawet ulec uszkodzeniu, ponieważ powierzchnie tłoków i cylindrów mogą zostać porysowane.
O filtrze kabinowym łatwo zapomnieć, ponieważ nie wpływa on na to, jak jeździ nasz samochód. Jednak wyeksploatowany filtr jest świetnym siedliskiem grzybów czy drobnoustrojów. Gdy jest zapchany, pasażerowie są narażeni na wdychanie szkodliwych substancji.