Płukanie skrzyni biegów to dodatkowa operacja mająca oczyścić wnętrze skrzyni biegów w sytuacji, gdy przez zbyt długi czas nie wymieniano w niej oleju i są podejrzenia, że na wielu kluczowych elementach utworzyły się osady ograniczające smarowanie skrzyni i utrudniające jej prawidłową pracę.
Płukanie skrzyni biegów – niby nic prostszego! W sprzedaży jest dużo różnych, także markowych preparatów umożliwiających płukanie skrzyni biegów (mówimy o automatycznej przekładni – skrzynia ręczna w kwestii wymiany oleju zasadniczo nie jest problemem). Nie jest, niestety, tak, że wystarczy wlać taki preparat do skrzyni (nie mówiąc już o tym, że w przypadku wielu automatów trzeba wiedzieć, jak wlać do nich cokolwiek), by operację można było uznać za wykonaną. Mało tego: płukanie skrzyni biegów, w wielu przypadkach wskazane, przeprowadzone niefachowo może spowodować nieodwracalne szkody.
Problem polega na tym, że środek umożliwiający płukanie skrzyni biegów to preparat intensywnie rozpuszczający osady i zmieniający właściwości oleju, z którym się miesza. Taki preparat powinien spędzić w przekładni określony czas (liczony najczęściej w minutach), a potem powinien ją opuścić. Nie da się go odseparować od oleju, z którym się zmieszał, a zatem powinien być zastosowany tuż przed wymianą oleju. Ponieważ jednak nie da się z automatycznej skrzyni biegów spuścić całego przepracowanego oleju (dobrze, jeśli da się spuścić połowę), to oznacza to, że wysoce ryzykowne jest stosowanie płukanek, nawet najlepszych, jeśli nie zamierzamy wymieniać oleju w skrzyni metodą dynamiczną. Jeśli chodzi o automatyczne przekładnie, to ich wymagania olejowe są bardzo ścisłe i „poprawianie” oleju przez różne domieszki stosowane permanentnie jest dość ryzykowne.
Nie należy też liczyć na to, że płukanie skrzyni biegów pomoże jakkolwiek w sytuacji, gdy z powodu naturalnego zużycia albo usterki spowodowanej brakiem wymiany oleju odczuwamy już objawy nieprawidłowej pracy skrzyni. Tzn. może pomoże, a może nie. Wielu użytkowników samochodów z automatem po wymianie oleju (także częściowej) natychmiast zauważyło, że skrzynia płynniej przełącza biegi i ogólnie pracuje lepiej. Tak jest, bo inaczej pracuje mechatronika skrzyni, gdy mechanizmy pracują w oleju przepracowanym i o zmienionej lepkości, a inaczej w oleju czystym (lub tylko czystszym) i mającym lepkość mieszczącą się w normie. Ale zdarza się i tak, że podejrzane szumy czy wycie skrzyni po wymianie oleju gwałtownie się nasilają i nagle okazuje się, że skrzynia wymaga remontu. Czy wymiana oleju przyspieszyła konieczność remontu? Tak! Czy spowodowała usterkę? Nie!
Pukanie skrzyni biegów powiązane z dynamiczną wymianą oleju, mówiąc obrazowo, więcej zmienia niż sama wymiana oleju: albo jeszcze gwałtowniej zmienia warunki pracy przekładni na lepsze (odczuwalne efekty mogą przyjść po jakimś czasie potrzebnym na adaptację sterownika skrzyni), albo sprawia, że usterka – jeśli już do niej doszło – staje się jeszcze bardziej widoczna.
Żeby było jasne: sama dynamiczna wymiana oleju, jeśli przeprowadzana wystarczająco regularnie, wystarczy skrzyni automatycznej do szczęścia. Płukanie skrzyni biegów powinno, moim zdaniem, mieć jakiś wyraźny powód.