Włączenie klimatyzacji oznacza dodatkowe obciążenie termiczne układu chłodzenia silnika, które ma z reguły miejsce przy wysokiej temperaturze otoczenia. Wystarczy nawet niewielka usterka układu chłodzenia, by silnik zaczął się przegrzewać po włączeniu klimy
Zdarza się, że problem z przegrzewaniem się klimatyzacji ma miejsce w samej klimatyzacji, a najczęściej w kompresorze, który stawia silnikowi zbyt wysoki opór, doprowadzając do wzrostu temperatury w układzie chłodzenia. Tak się dzieje np. wtedy, gdy w układzie jest nadmiar czynnika chłodniczego. Najczęściej jednak problem z przegrzewaniem się silnika po włączeniu klimatyzacji tkwi w nie dość skutecznym układzie chłodzenia silnika.
Układ chłodzenia jest układem ciśnieniowym, co oznacza, że w trakcie jego pracy pojawia się w nim odpowiednie ciśnienie, które nie może być za wysokie, ale nie powinno też być zbyt niskie. Obrazowo rzecz ujmując: jeśli w trakcie pracy silnika wąż doprowadzający płyn do chłodnicy jest twardy jak kamień – to źle, być może mamy do czynienia z wydmuchaniem uszczelki pod głowicą; jeśli ten sam wąż wodny jest przy nagrzanym silniku miękki, sflaczały, to też źle – być może układ jest nieszczelny. Jeżeli ten sam wąż wodny podczas pracy silnika ma twardość „al dente” – to tak ma być. Często przegrzewaniu się silnika towarzyszy właśnie brak odpowiedniego ciśnienia w układzie, a po wyłączeniu i ostygnięciu silnika bywa i tak, że w układzie pojawia się silne podciśnienie, co widać po „zapadających się” przewodach wodnych.
Jakie znaczenie ma właściwe ciśnienie w układzie? Otóż odpowiednie nadciśnienie sprawia, że płyn chłodniczy jest odporny na zagotowanie, wzrasta sprawność układu. Wystarczy minimalna, absolutnie śladowa nieszczelność, która powoduje, że płyn ucieka powolutku, miesiącami, tak że wydaje się, iż układ jest szczelny a mały ubytek „to norma” – i już mamy problem z podwyższoną temperaturą w układzie chłodzenia. Jeśli włączymy klimatyzację, robi się źle. Próba szczelności układu a także upewnienie się, że nie ma problemu z uszczelką pod głowicą w silniku naszego samochodu to podstawa! Jest jeszcze jedna rzecz, która może płatać figle i umknąć uwadze niejednego mechanika: to korek zbiorniczka wyrównawczego. Ma on swoje ważne zadanie, m.in. ma upuszczać ciśnienie, gdy wzrośnie ono ponad miarę, w starszych autach pojawiają się jednak problemy z zaworkiem korka i bywa, że nie utrzymuje on właściwego ciśnienia – po prostu upuszcza je bez potrzeby. Drobna i niedroga rzecz, a bardzo osłabiająca wydajność układu chłodzenia, co po włączeniu klimatyzacji objawia się wzrostem temperatury silnika.
Warto przyjrzeć się jeszcze pracy wentylatora chłodnicy. To, że załącza się, nie powinno nas usypiać! W bardzo wielu współczesnych samochodach elektryczny wentylator chłodnicy ma trzy a nawet cztery prędkości pracy i często z powodu usterki przekaźnika lub modułu elektronicznego (bywa, że zintegrowanego z silnikiem wentylatora) działa tylko na pierwszym albo tylko pierwszym i drugim biegu. W praktyce oznacza to, że silnik przegrzewa się, choć tylko przy większych obciążeniach, przy włączonej klimatyzacji i nigdy wkrótce po uruchomieniu. Takich usterek nie wolno bagatelizować, gdyż prędzej czy później kończą się wypaleniem uszczelki pod głowicą silnika!
Wreszcie – czystość samej chłodnicy – to także ważna rzecz. Chodzi o czystość i w środku, i na zewnątrz. Wewnątrz działanie chłodnicy osłabia kamień kotłowy, dzieje się to jednak w starszych samochodach i wtedy, gdy zamiast płynu chłodniczego używamy wody. Z zewnątrz zabrudzenia są widoczne, przy czym takie naprawdę blokujące wydajność chłodnicy powiązane są z reguły także z innymi usterkami, np. zaolejeniem całej komory silnika – a więc także chłodnicy.
Reasumując: układ chłodzenia silnika ma mnóstwo elementów, których usterka w mniejszym czy większym stopniu ogranicza jego wydajność. Włączenie klimatyzacji powoduje dodatkowe obciążenie – w końcu chłodnica klimatyzacji umieszczona jest zwykle przed chłodnicą silnika, jej nagrzanie powoduje utrudnione odprowadzanie ciepła z układu chłodzenia jednostki napędowej. Nie ma co się długo zastanawiać – w pierwszej kolejności należy zająć się sprawnością układu chłodzenia silnika bo to on – a nie sam układ klimatyzacji – jest przyczyną przegrzewania się jednostki napędowej. A że dzieje się to po włączeniu klimatyzacji, nie powinno dziwić: jest gorąco, pojawia się dodatkowy opór i dodatkowe ciepło przed silnikiem – wtedy właśnie układ chłodzenia silnika powinien pracować z najwyższą wydajnością, co nie zawsze – z powodu usterki – jest możliwe.