Dobry zimowy płyn do spryskiwacza nie zamarza w niskich temperaturach, dobrze oczyszcza szybę i reflektory, jest też nieszkodliwy dla lakieru i uszczelek. Odporność na zamarzanie zimowego płynu do spryskiwacza można łatwo poprawić, dodając do niego pewną ilość koncentratu. W nadmiarze jest to jednak – zwłaszcza w przypadku niższej jakości płynów i koncentratów – dość ryzykowne.
Zimowy płyn do spryskiwacza nie może być, wbrew pozorom, dowolną substancją, która nadaje się do mycia szyb. W samochodzie płyn do spryskiwacza ma bowiem kontakt z elementami z gumy, a także z lakierem, w lepiej wyposażonych autach jest też natryskiwany pod ciśnieniem na reflektory, których klosze wykonane są z tworzywa sztucznego.
Zamarzający w układzie czy na szybie płyn do spryskiwacza jest zwyczajnie niebezpieczny – zamarzająca na szkle mgiełka może przez chwilę całkowicie zasłonić kierowcy widok. Zamarzająca ciecz w układzie może też doprowadzić do usterek pompki płynu i przewodów. W związku z tym niektórzy kierowcy – trzeba czy nie trzeba – dodają do zimowego płynu do spryskiwacza sporą domieszkę koncentratu albo po prostu leją do zbiorniczka koncentrat, bo ich stać. To jednak ryzykowny błąd!
Co zrobi autu nierozcieńczony koncentrat płynu do szyb?
Na opakowaniu koncentratów płynu do spryskiwacza podane są zawsze proporcje, w jakich trzeba czy można rozcieńczyć ten specyfik wodą. A co się stanie, jeśli „przedobrzymy”? Tak od razu to nic, jednak na dłuższą metę preparat ze zbyt dużą zawartością alkoholu może być szkodliwy dla gumy. Guma wycieraczek to jedno (łatwo je wymienić), ale z czasem mogą też pojawić się wycieki płynu spowodowane np. uszkodzeniem uszczelek, np. na połączeniu silniczka ze zbiornikiem płynu. Zbyt silnie stężony płyn do spryskiwacza może też zaszkodzić lakierowi, zmywając z niego powłoki ochronne, a także – z powodu nadmiaru barwnika – spowodować przebarwienia, co dotyczy zwłaszcza jasnych lakierów. Na szczęście coraz popularniejsze są płynu niebarwione, ale to nie reguła. W każdym razie jasny lakier w kontakcie z nierozcieńczonym odpowiednio i zawierającym barwnik koncentratem płynu może ucierpieć.
Jeszcze reflektory: plastikowe klosze z reguły pokryte są bezbarwną substancją ochronną (chroni ona reflektor przed zażółceniem), która poddana działaniu zbyt silnie stężonego roztworu alkoholu narażona jest na stopniowe zmywanie.
Koncentrat może się przydać – ale bez przesady!
Koncentrat zimowego płynu do szyb może się przydać – np. jesienią, aby dodać go do resztek letniego płynu; Może się przydać zimą, gdy idzie tęgi mróz. Jednak nie należy przesadzać z dolewaniem koncentratu do gotowego płynu zimowego także z powodów „doraźnie praktycznych”: nierozcieńczony odpowiednio, zbyt silnie stężony roztwór płynu do szyb może po prostu nieoptymalnie oczyszczać szybę, pozostawiać zacieki.
Koncentrat płynu do szyb może się przydać, jednak – podobnie jak szamponu do karoserii – nie należy go stosować w nadmiarze!